Zuzia mówiła mi, że bierze jakieś środki, które kupuje za pieniądze podebrane rodzicom. Kiedyś nawet dostała za to szlaban, na pół roku czy nawet na rok – powiedziała portalowi TVP Info koleżanka 12-letniej Zuzi, która popełniła samobójstwo.

Sprawa ta kilka dni temu wstrząsnęła opinią publiczną. 12-letnia dziewczynka z Kozienic popełniła samobójstwo, a „Gazeta Wyborcza” puściła kolejną niesprawdzoną do końca informację, jakoby przyczyną jej targnięcia się na własne życie były sprawy jej tożsamości płciowej oraz prześladowanie przez rówieśników.

Jak jednak wyjaśnia bliska koleżanka Zuzi, to nie prześladowanie na tle o podłożu LGBT było przyczyną jej śmierci. Co ciekawe, policja także nie potwierdziła wersji „Gazety Wyborczej”. Portalowi TVP Info koleżanka zmarłej Zuzi powiedziała:

- Czytam, że ludzie mówią, że Zuzia zabiła się dlatego, że ktoś ją prześladował, bo była LGBT. To nieprawda. Byłyśmy bardzo blisko i rozmawiałyśmy codziennie przez kilka godzin 

Dodaje też:

- Na pewno nie zabiła się dlatego, że ktoś się z niej śmiał, a już na pewno nie w klasie. Opowiadała mi wiele razy, że większość jej klasy jest LGBT, więc niby kto miałby się śmiać, że ona jest LGBT?

Co interesujące Zuzia przyjmowała środki farmakologiczne niewiadomego pochodzenia.

Po tekście „Gazety Wyborczej”, rewelacjach Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych oraz portalu natemat.pl skala kolejnego internetowego hejtu, w którym przebijała nienawiść do małych dzieci osiągnęła kolejne apogeum.

Koleżanka Zuzi stwierdziła, że była ona pogodną dziewczynką i często się śmiała. Mówiła jednak o samobójstwie od około marca. I na co szczególnie warto chyba zwrócić uwagę, to na fakt, że zmarła 12-letnia dziewczynka przyjmowała środki farmakologiczne niewiadomego pochodzenia. Może to one spowodowały zaburzenia osobowości dziecka w i tak ciężkim okresie dojrzewania, kiedy myśli samobójcze u dzieci po prostu mogą się pojawiać, a po pewnym czasie ustępują.

 

mp/portal tvp info/fronda.pl