Chiropraktyka, podobnie jak osteopatia, homeopatia czy irydologia jest filozofią witalistyczną, która interpretuje choroby jako zaburzenia w hipotetycznej sile życiowej.

Polska ludowa medycyna, czy profesjonalna magia z USA ?
Chiropraktyka to dziedzina medycyny niekonwencjonalnej, w języku polskim często utożsamiania utożsamiana z pojęciem „kręgarstwo”. Jeżeli zamierzamy skorzystać z usług „chiropraktyka” powinniśmy się upewnić:
1. Czy rzeczywiście jest to zwykły „kręgarz”, czyli ktoś bazujący na wielopokoleniowym doświadczeniu likwidowania defektów kręgosłupa poprzez mechaniczny ucisk kręgów, a jedynie używający naukowo brzmiącej nazwy „chiropraktor”. Wówczas „jedynie” ryzykujemy oddanie swojego zdrowia w ręce amatora. Jeżeli czujemy się chorzy, chodźmy lepiej do lekarza !
2. Czy mamy do czynienia z magiem. W Polsce obecnie działają też już prawdziwi „chiropraktycy”, odwołujący się do bazującej na okultyzmie idei stworzonej pod koniec XIX w. w Stanach Zjednoczonych przez Daniela Davida Palmera (1845-1913). Jeżeli jesteśmy katolikami i poszukujemy zdrowia duszy, chodźmy lepiej do księdza!

Jeden z przejawów NEW AGE
Przestrogi przed chiropraktyką, pojawiały się już w polskiej literaturze apologetycznej. Nie stanowiły jednak nigdy osobnego opracowania, a wzmianki o niej pojawiały się na marginesie innych zagadnień: "Chiropratyka, a szczególnie akupresura oprócz wątpliwych podstaw naukowych odwołują do orientalnych założeń światopoglądowych. D.D. Palmer, twórca chiropraktyki, oparł ją na technikach starożytnych chińskich systemów leczniczych oraz na hinduskich wierzeniach religijnych. Palmer na wiele lat, zanim odkrył kręgarstwo, parał się paranormalnym uzdrawianiem (zgodnie z okultystyczną tradycją przekazał swe zdolności synowi B.J. Palmerowi, który kontynuował uzdrawianie "kosmiczną" mocą), radiestezją oraz frenologią (pseudonaukową teorią o znaczeniu kształtów czaszki), wyznając wiele wschodnich doktryn religijnych (np. wiarę w reinkarnację).” ks. Aleksander Posacki SJ; Światopoglądy orientalne w edukacji; Nasz Dziennik, 2006-09-23. Chiropraktyka nie jest w Polsce bardzo znaczącym zjawiskiem. Niemniej jest już na tyle popularna, że może warto zrobić podsumowanie argumentacji przeciwko tej praktyce.

Kim był twórca Chiropraktyki?
Jak opowiada jedna z polskich stron internetowych tworzona przez środowisko sceptyków „Zacznijmy od początku. W roku 1895 w Iowa ma miejsce niepozorny incydent. Stróż Harvey Lillard opowiada zebranym dowcip. Jeden ze słuchaczy, właściciel sklepu spożywczego Daniel Palmer, śmiejąc się, uderza Lillarda książką w plecy. Po kilku dniach Harvey spotyka Daniela i zwierza mu się, że od owego ciosu odetkały mu się uszy. 30 lat później wiara w to, że uderzeniem ręki w kręgosłup można wyleczyć każdą chorobę była już powszechna, a liczba kręgarzy w USA dochodziła do 30 tysięcy.” Zatem, zasadnicza poda na chiropraktykę zrodziła się w klimacie pierwszych dziesięcioleci XX wieku, kiedy wiedza naukowa na temat funkcjonowania ludzkiego organizmu była jeszcze w powijakach. „Choć ojcem i prekursorem kręgarstwa był Daniel Palmer, większość kluczowych koncepcji stworzył jego uczeń Solon Langworthy i syn Palmera, Bartlett Palmer. Dwa najważniejsze terminy to: wywołujące zatory energetyczne vertebral subluxation(podwichnięcie kręgu) oraz innate intelligence - trudna w ścisłym zdefiniowaniu lecznicza siła będąca manifestacją pierwotnej energii życia. Flirt z metafizyką był na tyle poważny, iż Bartlett Palmer rozważał nawet stworzenie chiropraktycznej religii. American Medical Association przez całe dekady walcząca z kręgarstwem, nazwała chiropraktykę "pseudonaukowym kultem". (czajniczek-pana-russella.blogspot.com)

Pseudonaukowy kult
Możemy dyskutować czy istnieje tak zwane „podwichnięcie kręgu”. Medycyna oczywiście zna wszelkiego rodzaju zniekształcenia kręgosłupa, różnego rodzaju przesunięcia kręgu. W Chiropraktyce jednak nie chodzi o tak zwane „wypadnięte dyski”, które niekiedy potrafi z powodzeniem „nastawić” zwykły kręgarz, czy też inne widoczne na prześwietleniach ludzkiego ciała anomalie. Dla chiropraktyka – ideologa, rzekome zmiany, blokady w kręgosłupie wpływają dosłownie na wszystko, co dzieje się w naszym organizmie! Przypominając słowa samego Palmera: "Podwichnięty krąg ... jest przyczyną 95 procent wszystkich chorób ... pozostałe pięć procent jest spowodowane przez zniekształcenia połączeń innych niż kręgosłupa." Ta „całościowość” (holizm) jaką niesie ze sobą idea chiropraktyki postała w klimacie innych „całościowych” metod medycyny alternatywnej. Chiropraktyka, podobnie jak osteopatia, czy homeopatia czy irydologia jest filozofią witalistyczną, która interpretuje choroby jako zaburzenia w hipotetycznej sile życiowej. W dziedzinach tych zakłada się istnienie jakiejś niewidzialnej, niepoznawalnej i niemierzalnej siły w organizmie, a następnie przyjmuje się, również na wiarę, możliwość manipulowania tą siłą w celu poprawienia ludzkiego zdrowia. Chociaż od około 100 lat trwają wysiłki naukowego opisywania tych zjawisk, nadal należą one do pseudonauki. Sił tych, ani metody ich działania nie da się naukowo udowodnić, choć istnieją mniej lub bardziej naciągane „świadectwa uzdrowień”.

Okultystyczne podłoże
Chiropraktyka została opracowana w 1895 roku przez D.D Palmera, który zajmował się „magnetycznym” uzdrawianiem. Przyznał, że myśl o chiropraktyktyce ewoluowała z uzdrowienia magnetycznego i była jego logicznym następstwem. Podobnie jak w przypadku innych okultystycznych ideologii, chiropraktyka miała wywodzić się ze starożytnych praktyk religijnych i wiedzy tajemnej Egipcjan, Greków, Chińczyków i Hindusów. Syn D.D Palmera twierdził, że jego ojciec otrzymywał wskazówki od ducha zmarłego lekarza przedstawiającego się jako dr Jim Atkinson. Inspirację spirytystyczną potwierdza sam Palmer w książce „The Chiropractor”, wydanej w 1914 r. Palmer nie zabraniał szkolonym przez siebie uczniom praktykować swojej religii, lecz wymagał raczej włączenia ich światopoglądu w nową ideę, która miała łączyć wszystkie religie, a manipulacje na kręgosłupie miały być obowiązkiem traktowanym religijnie.

Podłączmy się do Energii Uniwersalnej
Palmer twierdził, że posiadamy pewną wrodzoną inteligencję ciała, która jest podłączona do większej uniwersalnej inteligencji znajdującej się we wszechświecie. Blokady w kręgosłupie zamykają nas na pełne korzystanie z Energii Uniwersalnej, tak że nasz mózg nie przenosi jej w dostateczny sposób do naszego ciała za pośrednictwem nerwów. Ta Energia miała być różnie nazywana :Wielki Duch, Thot, Wszechmogący, Boska iskra, Duch Święty. Sam Palmer w swoich rozwlekłych pismach, jest jakby kaznodzieją tej energii. Należy zauważyć, że ideologia Palmera tkwi u podstaw New Age, synkretycznego parareligijnego ruchu, który osiągnie swoje apogeum w latach 90 XX wieku. Niestety wiele szkół medycznych w USA, nawet tych korzystających z państwowych dotacji posiada wydziały chiropraktyki, ponieważ Amerykanie mają słabość do rodzimej myśli amerykańskiej, a do takich zalicza się ta herezja.

Manipulacja pojęciami religijnymi
Palmer, chociaż zawsze mieszał różne religie, kierował się najczęściej do chrześcijan, dla tego wielokrotnie przywoływał fragment listu Św. Pawła do Rzymian „Wy jednak nie żyjecie według ciała, lecz według Ducha, jeśli tylko Duch Boży w was mieszka (Rz.8,6)” Ten wspominany przez św. Pawła „Duch Boży”, który w nas mieszka miałby być tą siłą, której działaniu miał pomóc masaż kręgosłupa. A likwidacja technicznych blokad w kręgosłupie miała pomagać w podłączaniu się do Wszechmogącego. Aż dziwne, że tak wielu dawało się nabrać na takie „boskie” wytłumaczenie rzekomej konieczności podlegania masażom kręgosłupa! Ameryka początku XX wieku przeżywała zamęt religijny. O wiernych walczyło równocześnie wiele odłamów chrześcijaństwa. Kościoły były rozdrobnione, podlegające niekiedy fanatycznym pastorom, lub szalonym charyzmatykom. Wielu wiernych a nawet wielu twórców kościoła było dość świeżymi konwertytami, mieszającymi nowo zdobyte chrześcijaństwo z kabałą, ludową magią, czy modnymi wówczas ideami spirytyzmu. Przeciętnemu Amerykaninowi pocz. XX wieku bardzo trudno było się zorientować gdzie jest prawda, kim w istocie jest Duch Święty!

Kim jest Duch Święty?
Katechizm Kościoła Katolickiego naucza: „Duch Święty jest jedną z Osób Trójcy Świętej, współistotny Ojcu i Synowi” (KKK 684). Duch Święty zatem jest Osobą, nie energią. Bogiem nie da się manipulować przy pomocy masowania kręgów. Bóg nie jest w niczym podobny do elektrycznego prądu, którego gniazdko jedynie należy odnaleźć, a będzie służył do naszych celów, nawet jeżeli tym celem ma być zapewnienie nam zdrowia. Poza manipulacją pojęciem Ducha Świętego, niejasna ideologia chiropraktyki tworzy okazję do korzystania z ludzkiej naiwności, niedopuszczalne też są odwołania do magii, których wiele zawierają pisma Plamera. „Wszystkie praktyki magii lub czarów, przez które dąży się do pozyskania tajemnych sił, by posługiwać się nimi i osiągać nadnaturalną władzę nad bliźnim – nawet w celu zapewnienia mu zdrowia – są w poważnej sprzeczności z cnotą religijności. Praktyki te należy potępić tym bardziej wtedy, gdy towarzyszy im intencja zaszkodzenia drugiemu człowiekowi lub uciekanie się do interwencji demonów. Jest również naganne noszenie amuletów. Spirytyzm często pociąga za sobą praktyki wróżbiarskie lub magiczne. Dlatego Kościół upomina wiernych, by wystrzegali się ich. Uciekanie się do tak zwanych tradycyjnych praktyk medycznych nie usprawiedliwia ani wzywania złych mocy, ani wykorzystywania łatwowierności drugiego człowieka.” Tyle na ten temat Katechizm Kościoła Katolickiego (KKK 2117)

Bibliografia:
1. Paul DesOrmeaux; Chiropractic History: DD Palmer's Magical Kingdom http://www.baskeptics.org/basis/2008/april-june/03-chiropractic-history-dd-palmers-magical-kingdom
2. Jak to jest z tymi kręgarzami?; Mroczna Sztuka Ogłupiania http://czajniczek-pana-russella.blogspot.com/2012/07/jak-to-jest-z-tymi-kregarzami_13.html
3. Autobiografia D.D Palmera „The Chiropractor” , wydana pośmiertnie w 1914 r. http://collections.nlm.nih.gov/bookviewer?PID=nlm:nlmuid-34020560R-bk

 

Maria Patynowska