Tzw. „kasta” sędziowska zebrała ponad 5 tys. podpisów „w obronie” polskich sędziów, które przesłano do Komisji Europejskiej. W skierowanym do Brukseli liście sędziowie domagają się od unijnych urzędników „interwencji” ws. polskiego sądownictwa.

Kasta zbierała podpisy sędziów nie tylko w Polsce, ale również w innych państwach UE. W Polsce orzeka ok. 10 tys. sędziów, dlatego zebrane w całej Unii 5 tys. podpisów nie wydaje się oszałamiającym wynikiem.

- „Praworządność nie podlega negocjacjom.(…). Zamachy systemowe na praworządność, na niezależność sądów dokonywane są w kilku państwach. Wymienić tu trzeba Polskę, Węgry, Rumunię, Bułgarię. Niestety tolerowanie takich zachowań, brak wypracowania standardów, może zachęcać do destrukcyjnych zmian także w innych krajach. Komisja Europejska jest strażnikiem traktatów unijnych, a więc także praworządności” – piszą sędziowie.

Razem z przesłaniem do KE listu ruszyła też inicjatywa sędziowskiego stowarzyszenia „Iustitia”, w ramach której w Warszawie pojawiły się banery z wizerunkami sędziów Morawiec, Juszczyszyna i Tulei, którzy zostali odsunięci od orzekania w związku z prowadzonymi postępowaniami prokuratorskimi.

kak/wPolityce.pl