Plan Schumana został odsunięty w latach 80. Wtedy wszedł w życie jako oficjalny Plan Spinellego, włoskiego komunisty, który przesiedział długie lata w więzieniu faszystowskim. Istotne jest to, że poświęcił kilkadziesiąt, aby Manifest z Ventotene uczynić podstawą UE – mówił na antenie TV Republika Krzysztof Karoń.

– Większość ludzi myśli logicznie. (...) Problem polega na tym, że przerabiają fałszywe albo niepełne informacje i dochodzą do błędnych wniosków. Tak właśnie wygląda sprawa z tym, czym jest Unia Europejska – zaczął gość Antoniego Trzmiela. 

Karoń stwierdził, że z ideologicznej zasady konstrukcji, jest ona wielkim płatnikiem rozdającym pieniądze pasożytom. Podkreślił jednak, że zasadniczą kwestią jest to, co ludzie w Polsce wiedzą na temat Unii Europejskiej. Tu wspomniał dzisiejszą "hecę", czyli paradę Schumana. – Polska jest jedynym krajem, w którym urządza się tego typu imprezy. (...) Z racji samej nazwy utrwala w ludziach przekonanie, że UE jest wynikiem planu jakiegoś Schumana. Nie on był autorem planu, który jest zresztą już zupełnie nieaktualny – wskazywał. Karoń tłumaczył, że kiedy w okresie komunizmu Polska była izolowana od Zachodu, w Europie zaszło wiele przemian. – Wyobrażaliśmy sobie, że to inny system. Tylko, że to była inna wersja systemu komunistycznego, ale też marksizm. (...). My sobie wyobraziliśmy dzięki tej propagandzie, że to jakaś demokracja, kapitalizm. Widzieliśmy to bogactwo albo ukradzione albo ciężko wypracowane w latach 50. (...) I wszędzie Pewexy – mówił.

Gość TV Republika tłumaczył, że społeczeństwo polskie w ogóle nie zdaje sobie sprawy z faktu, że kiedy w Polsce w latach 80. dokonywały się zmiany, dokonywały się one także na Zachodzie. – Tam Plan Schumana został odsunięty, a wszedł w życie jako oficjalny Plan Spinellego, włoskiego komunisty, który przesiedział długie lata w więzieniu faszystowskim. Istotne jest to, że poświęcił kilkadziesiąt lat, aby Manifest z Ventotene uczynić podstawą UE – czyli państwa komunistycznego. O tym dokumencie nie wykłada się nawet na uczelniach – przekonywał i wskazywał, że dokument ten zakłada całkowitą likwidację armii narodowych i zastąpienie ich armią europejską, która miałaby interweniować na wypadek nieprzestrzegania prawa unijnego przez jedno z tzw. unijnych województw.

Karoń mówił, że na rok 2014 była zaplanowana całkowita likwidacja państw narodowych przez wprowadzenie konstytucji UE, jednak w 2004 roku plan upadł, bo nie było zgody na uchwalenie konstytucji.

Gość Antoniego Trzmiela zwrócił jednak uwagę na fakt powstania unijnej grupy Spinellego, podczas otwarcia której mowę wygłosił Jerzy Buzek. Co ciekawe, dziś zasiada w niej trzech przedstawicieli Polski: Róża Thun i Danuta Hübner. – Jedynym celem tej grupy jest dążenie do całkowitej integracji europejskiej, czyli likwidacji państw narodowych.Te panie mają prawo należeć do czego chcą, ale biorąc udział w tej grupie działają w sprzeczności polską konstytucją. W niej jest wyraźnie napisane, co to jest suwerenność narodowa i co to jest państwo. Nikt na to nie reaguje, nikt o tym nie informuje – podkreślał.

Karoń zaznaczył, że Polska nie wchodził do Unii Europejskiej, ale do wspólnoty Europejskiej. Wszystko zmieniło się po przyjęciu Traktatu Lizbońskiego, którego zapisy spowodowały, że prawo miejscowe jest mniej ważne od prawa UE. – Teraz ta banda nieuków, typu Schulz, może z miedzianym czołem przyjeżdżać do suwerennego państwa i premier nie powie im chłopaki – na drzewo. Język dyplomacji umożliwiałby to gdyby nie to, co się stało na podstawie traktatu Lizbońskiego – podkreślił.

JJ/Telewizja Republika