Coraz wyraźniej widać, że jednym z celów ideowej lewicy jest wprowadzenie cenzury i uniemożliwienie głoszenia poglądów sprzecznych z przyjętymi przez nią za właściwe. Pokazuje to oburzenie, jakie w lewicowych środowiskach wywołał wywiad „Dziennika Gazety Prawnej” ze znaną aktywistką pro-life Magdaleną Korzekwą-Kaliszuk. Wśród oburzonych znalazła się m.in. europosłanka Zielonych Sylwia Spurek. Wypowiedź eurodeputowanej podsumował wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. „Typowa antydemokratyczna lewica” – napisał polityk na Twitterze.

W dzisiejszym wydaniu „Dziennika Gazety Prawnej” ukazał się wywiad z działaczką na rzecz ochrony życia Magdaleną Korzekwą-Kaliszuk. Oburzenie w środowiskach lewicowych wywołała już wczorajsza „zajawka” materiału, jaka pojawiła się mediach społecznościowych dziennika. Przedstawiciele lewicy nie ukrywają, że oburza ich sam fakt publikacji wywiadu z (jak określają prawniczkę) „katolicką fundamentalistką”. W ocenie komentujących osoby wyrażające konserwatywny światopogląd nie powinny mieć prawa do głosu w debacie publicznej. Pojawiły się nawet propozycje karania wydawców za publikowanie wywiadów z konserwatystami.

Głos zabrała również europosłanka Zielonych Sylwia Spurek, która napisała na Twitterze:

- „W momencie, gdy kobietom odbierane są ich podstawowe prawa redakcja @DGPrawna publikuje na swoich łamach skrajne postulaty fundamentalistek. Rolą wolnych mediów nie jest dziś debatowanie o tym, jak karać kobiety, ale jak zapewnić im adekwatne wsparcie i ochronę”.

Celnie odpowiedział jej wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.

- „Pani @MagdaKorzekwa nie jest fundamentalistką, ale kobietą, która tak jak Pani ma prawo do własnych przekonań i publicznego ich prezentowania” – napisał polityk Solidarnej Polski.

- „Chce Pani przenieść do Polski "cancel culture" by zakazywać mediom pokazywania innych poglądów niż Pani. Typowa antydemokratyczna lewica” – dodał.

W odpowiedzi ta oskarżyła Magdalenę Korzekwę-Kaliszuk o mizoginizm, raz jeszcze podkreślając, że w jej ocenie opinie konserwatystów nie mają prawa pojawiać się w przestrzeni publicznej.

- „Panie Ministrze, antydemokratyczny to jest postulat karania kobiet za przeprowadzenie aborcji. A mizoginizm nie jest poglądem i nie zasługuje na promocję w mediach” – napisała.

- „Pani Poseł, problem polega na tym, że Pani domaga się zakazu publikowania poglądów swojej ideowej oponentki przyznając sobie prawo do decydowania jaki pogląd może być obecny w mediach. To jest antydemokratyczne. Ja się z Panią nie zgadzam, ale nie nawołuję by Panią cenzurować” – odpowiedział wiceminister Kaleta.

Do kontrowersji wokół wywiadu z działaczką pro-life odniósł się również redaktor naczelny „Dziennika Gazety Prawnej” Krzysztof Jedlak, który przypomniał, że dziennik publikował również wywiady z przedstawicielkami tzw. „strajku kobiet” i innymi zwolennikami aborcji na życzenie, dając głos aktywistom z obu stron.

kak/Twitter, niezależna.pl