„Sam mówiłem o przedterminowych wyborach jako jedynej alternatywie dla scenariusza o wiele lepszego dla Polski, czyli wygaszenia nieporumienień wewnątrz obozu rządowego. W tej kadencji, nie ma możliwości stworzenia żadnego innego stabilnego rządu niż rząd Zjednoczonej Prawicy” – ocenił wicepremier Jarosław Gowin.

W rozmowie na antenie TVN24 polityk stwierdził, że albo Zjednoczona Prawica odkryje na nowo sens słowa „zjednoczenie”, albo konieczne będzie przeprowadzenie przedterminowych wyborów. Jak jednak zapewnił, dziś drugi ze scenariuszy wydaje się bardzo mało prawdopodobny.

Oceniając kwestię głosowania w sprawie Funduszu Odbudowy oraz sprzeciw Solidarnej Polski, przypomniał że jego ugrupowanie przed rokiem miało odmienne stanowisko w kwestii wyborów prezydenckich. Stwierdził:

„Skoro sam sobie przyznaję prawo, żeby zajmować odmienne stanowisko niż reszta koalicji rządowej, to dlaczego miałbym odmawiać tego prawa kolegom i koleżankom z Solidarnej Polski?”.

Dodał również, że wszyscy do tej pory zarzucali ugrupowaniom Zjednoczonej Prawicy głosowanie po jednej linii, tymczasem wczorajsze dowodzi pluralizmu, który jest siłą ZP – mówił Gowin.

Ocenił też:

„Uważam, że najgorsze mamy za sobą”.

Podkreślił, że w żadnym z europejskich krajów nie ma takiej sytuacji, że wszyscy politycy koalicji rządowej muszą się zgadzać w każdej kwestii.

Gowin podziękował też posłom Lewicy za to, w jaki sposób podeszli do kwestii KPO. Odnosząc się z kolei do kwestii przyszłych wyborów, wicepremier nie zaprzeczył że wspólny start z PiS będzie możliwy. Wskazał jednak, że dziś za wcześnie, aby cokolwiek przesądzać w tej sprawie.

dam/TVN24,Fronda.pl