W głośnych artykułach, jakie ukazały się na portalu Onet.pl polski karabinek Grot został ukazany jako nie radzący sobie w sytuacjach na polu walki. Miał mieć na przykład problem z tzw. próbą piachu. Co na ten temat sądzą eksperci i jak to testowali? Czy rzeczywiście Grot nie radzi sobie z piachem? Warto zobaczyć.

- AR-y są czule na zapiaszczoną amunicję. Od razu są zacięcia. GROT-em ćwiczę walki z okna okopu (piasek dookoła broni), magazynki są dorzucane na stanowisko strzelca na ziemię i karabinek chodzi, sam jestem pod wrażeniem. AR-y już nie radzą sobie w takim środowisku. Podobna rzecz ma się z brudnymi ładownicami i śmieciami zabieranym z dna ładownicy z nabojem w magazynku. AR-y zakleszcza mały papierek, czy błotko zabrane przez nabój z ładownicy – czytamy w wypowiedzi eksperta ds. strzelectwa ze Szkoły Ognia.

"Szkoły Ognia" prowadzi specjalistyczne szkolenia strzeleckie.

- W AR-ach pękają mi części, na razie w GROT-ach nie odnotowałem żadnych awarii broni. GROT-y leżą na deszczu i na śniegu. Nie chowam ich do walizek czy pod dach. Nie ma żadnej rdzy. Broń strzela. Tak w sumie to przy GROTACH na razie nie mam napraw, w BERYLACH to raz padła iglica od 2017 roku. GROT nie jest czuły na amunicję. Niestety, AR-y są. Do GROTÓW używam amunicji BARNAUL, rzekomo ma niszczyć lufę. Jeden z egzemplarzy przekroczył 10K i nadal trzyma celność – stwierdził też ekspert.

Co więcej testy tej broni są powszechnie znane w internecie. O co więc chodzi w serii tekstów na portalu Onet?

W załączonym nagraniu wideo można zobaczyć przeprowadzony test przeprowadzony przez branżowy serwis MILMAG. Widać tam Grota wsadzonego w górę piachu i ziemi. Strzelec wyjmuje karabinek z piachu, a broń nadal strzela bez problemów i zacięć.

mp/youtube.com/facebook.com/tysol.pl