Borys Budka skomentował zachowanie posła KO Franciszka Sterczewskiego, który próbował przedostać się do migrantów koczujących na granicy polsko-białoruskiej. - Na politykę nie można patrzeć przez pryzmat lajków, bo do poważnych tematów trzeba podchodzić poważnie; nie można nielegalnie przekraczać granicy, nie można wpisywać się w to, czego chciałby Aleksander Łukaszenka - mówił Budka w programie Tłit serwisu wp.pl.

Poseł Koalicji Obywatelskiej Franciszek Sterczewski próbował wczoraj wieczorem przedrzeć się przez kordon funkcjonariuszy Straży Granicznej, aby wręczyć migrantom torbę z kocami i lekami.

"Jestem cały i zdrowy. Niedługo napiszę więcej co tam się działo i jak wygląda podłość tego państwa wobec cierpienia niewinnych osób. Dziękuję za Wasze wsparcie i pozdrawiam wszystkich serdecznie z Usnarza Górnego!" - napisał Sterczewski na Twitterze, dodając potem także, że "Warto być przyzwoitym".

Odnosząc się do tej sytuacji, Budka ocenił, że "niektóre rzeczy są niepotrzebne".

- Zawsze daję taką radę młodszym kolegom i koleżankom, żeby nie patrzeć na politykę przez pryzmat lajków, przez pryzmat tylko baniek medialnych, ale jednak podchodzić poważnie do poważnych tematów. Rozumiem odruch serca, natomiast nie można nielegalnie przekraczać granicy. Nie można wpisywać się w to, czego chciałby dzisiaj Łukaszenka - kontynuował Budka.

Dodał, że prowokacyjna polityka Łukaszenki ma na celu destabilizację sytuacji w Polsce.

Ponadto zachowanie Sterczewskiego skrytykował wiceszef MSZ Marcin Przydacz. Podkreślił, że nielegalne przekraczanie granicy to naruszenie kodeksu granicznego Schengen. Grozi to Polsce poważnymi kłopotami.

Przestrzegł także posłów opozycji, że na Białorusi nie przysługuje im immunitet parlamentarzysty, a białoruscy pogranicznicy mogą nawet otworzyć ogień.

jkg/wp.pl