Gen. Marek Dukaczewski, były szef WSI, uważa, że obaj synowie płk. Kuklińskiego żyją, choć oficjalna wersja głosi inaczej. Nie zgadza się z nim prof. Andrzej Paczkowski, który wskazał w „Faktach po Faktach”, że śmierć synów Kuklińskiego była zemstą.

Zgodnie z oficjalną wersją starszy syn pułkownika, Waldemar, został zamordowany w sierpniu 1994 roku przez nieznanych sprawców. Młodszy, Bogdan, zaginął bez śladu w czasie morskiego rejsu w 1993 roku.

Według mojej intuicji, obydwaj synowie pułkownika Kuklińskiego żyją. Ich pobyt w Stanach zalegalizowano, dlatego, że podatnik amerykański nie będzie płacił za ochronę, bezpieczeństwo osób, które były na krótkiej liście "BIGOT", a więc najcenniejszych agentów Stanów Zjednoczonych” – powiedział gen. Dukaczewski. Zaznaczył, że wiadomości o śmierci synów pułkownika to po prostu dezinformacja służb wywiadowczych.

Nie zgodził się z tą tezą prof. Andrzej Paczkowski. „Jestem bliższy wiary, że była to zemsta” – stwierdził. O samym płk. Kuklińskim prof. Paczkowski powiedział: „On działał w dobrej wierze. Działał odważnie, wytrwale i ryzykował... Bohater czy zdrajca? Dla mnie na pewno nie zdrajca”. Negatywną opinię o czynach płk. Kuklińskiego wyraził z kolei gen. Dukaczewski. „Bliżej jest mi do słowa zdrajca” – stwierdził były szef WSI w „Faktach po Faktach”.

Prof. Paczkowski powiedział, że dla niego najważniejszym pytaniem jest to, „jaką wiedzę płk Kukliński przekazał Amerykanom”. Stwierdził też, że jest bardzo ważne, „w jakim stopniu Amerykanie ją wykorzystali”. Zgodził się z tym gen. Dukaczewski podkreślając, że wyjaśnienie tych zagadnień ma olbrzymie znaczenie.

Pac/tvn24