
24.11.20, 13:45Fot. screenshot - YouTube (OKO.press, Katolicka tvRodzina)
Frasyniuk i inni działacze opozycji z PRL bronią kard. Gulbinowicza
Grupa działaczy opozycji z okresu PRL bierze w obronę kard. Henryka Gulbinowicza. „Stwierdzenie o współpracy z SB jest kłamliwym nonsensem” – napisali działacze w liście skierowanym między innymi do Nuncjusza Apostolskiego w Polsce, Prymasa Polski oraz szefa Konferencji Episkopat Polski. List podpisał m.in. Władysław Frasyniu, który już wcześniej bronił zmarłego niedawno kardynała.
Dalej napisano:
„W takim kształcie, w jakim funkcjonuje ono w przestrzeni medialnej, nie znajduje żadnego potwierdzenia w stanie badań. W przypadku kwestii o charakterze obyczajowym w przestrzeni publicznej, poza jednostkowym świadectwem o wątpliwej wiarygodności, brak jest jakichkolwiek konkretów”.
Sygnatariusze listu domagają się przedstawienia dowodów, które oparte są na jednoznacznych faktach a nie domniemaniach czy pomówieniach. Stwierdzono:
„Nasz stanowczy sprzeciw budzi zarzut o współpracę śp. Księdza Kardynała z SB. Ze zgromadzonej i dostępnej w zasobach IPN dokumentacji wynika tylko i wyłącznie, że z księdzem, biskupem, a następnie arcybiskupem Henrykiem Gulbinowiczem prowadzony był jedynie tzw. dialog operacyjny, zaś On sam nigdy nie był <<osobowym źródłem informacji>>. Wszelkie oparte o tę dokumentację sugestie, pojawiające się głównie w mediach, a wskazujące na delatorski charakter tych kontaktów czy osiąganie dzięki nim osobistych korzyści (z nominacją na wrocławską stolicę arcybiskupią włącznie) nie są zatem niczym innym, jak niedopuszczalnym przekroczeniem obowiązujących w nauce granic dowolności interpretacyjnej i nadużyciem propagandowym”.
Stwierdzono również:
„Domagamy się wyjaśnień, i mamy do nich prawo, bo nie kierują nami, sygnującymi to przypomnienie, doraźne, utylitarne względy. Jedynie poczucie, że w chwilach trudnych należy dać świadectwo prawdzie. Pozostać przyzwoitym. Bo choć reprezentujemy dzisiaj różne, czasami odległe, polityczne i światopoglądowe opcje, to doskonale wiemy, kim był dla nas Kardynał Henryk Gulbinowicz”.
dam/wpolityce.pl,Fronda.pl
Czy oni tak twierdzą, bo jako członkowie SB są zorientowani w sprawie? Coś mi się wydaje, że siebie bronią a nie biskupa... bo jak biskup współpracował, to trzeba by łańcuszek powiązań sprawdzić dalej, bo przecież sam opozycji nie rozpracowywał i nią nie kierował. A odkąd Frasyniuk z kodziarstwem szalał po ulicach, żeby bezcześcić modlitwę w czasie miesięcznic smoleńskich, to moje zaufania do niego jest zerowe.Dlaczego żyd Rotenschwanz zmienił nazwisko na Frasyniuk?.Żaden katolicki czy lewicowy portal, urząd prezydenta Wrocławia nie odnosi się do faktu obrony kard. Gulbinowicza przez p. Frasyniuka et consortes. Nie zauważyłem w mediach "GW", TVN, Polsat takiego zmasowanego ataku na kardynała Gulbinowicza jak w przypadku innych księży czy biskupów, w tym na kardynała Dziwisza (gdzie na razie NIC nie wiadomo) . Tylko Gulbinowicz jest oszczędzany, bo popierał Platformę i Frasyniuka. Nie wiem dlaczego portale katolickie np. deon.pl - jezuickie, dominikańskie, nie bronią Kardynała krakowskiego. Czy w przypadku Wrocławia działa zmowa Wrocławia: Czyżby w przypadku Gulbinowicza działał tam mechanizm: nasz homoseksualista i nasz pedofil i … wara wam od niego, bo tak dużo mu zawdzięczamy osobiście i materialnie?Ska=ąd Frasynik wzioł Kase na Mieszknia we Wrocławiu i wyżucał == Lokatorów ==był Biedny dziurawe skarpety == Dla pewnych ludzi zabić dziecko przed urodzeniem, albo dziecko molestować wykorzystać seksualnie to nic! Jednostka albo kilkoro dzieci - to śmieci, zlepki, robactwo. To "zera". Kumpel, koleś, wspólnik najważniejsze!PEDERASTA BRONI PEDERASTĘ???Sprawa kard. Gulbinowicza nie została do końca wyjaśniona !! Maczały w tym palce dawne służby PRL. W czasach Solidarności odznaczał się ogromną odwagą jak mało który duchowny. Inni b. się bali kiwnąć palcem przeciwko zbrodniarzom komunistycznym, inni z nimi walczyli jak np. kard. Gulbinowicz.Solidarność Dolnośląska pamięta o Jego zasługach !! Pozostali niech przestaną ujadać , bo nic nie wiedzą, co się wtedy naprawdę działo.frasyniuku spytaj sie gulbinowicza ,czy trumna ma kieszenia,powie ci przez sen ,może byś się z tirów rozliczył ?lubi bydło po-sowieckie tudzież takowe Żydy? Opowieści o tym, że Niemiec-oficer Wehrmachtu czy SS uratował Żyda, jak to zrobił Wilm Hosenfeld ratując Szpilmana. Nie Polak, ale Niemiec i to w mundurze. Opowieść z tzw. chüja wytrzepana, ale niech będzie. Solidarność wrocławską uratował kardynal (już nie kardynał) Gulbinowicz, może nawet życie samego Frasyniuka i są na to świadkowie i to wiarygodni, ale dla bydła po-sowieckiego tudzież takowych Żydków TO nic nie znaczy. Co jest ważne, że chronił jakieś zboka. Jakikolwiek sens równowagi, tj. wszystkie za i przeciw został, jak w każdej pseudo-rewolucji motłochu, pominięty.Jak Watykan tak postąpił, to tam musiało być znacznie grubiej niż oficjalnie wiadomo.