Jeden z najważniejszych francuskich komentatorów politycznych Éric Zemmour odniósł się do trwającego sporu wokół budżetu UE i tzw. mechanizmu praworządności. W ocenie filozofa działania UE nie mają nic wspólnego z praworządnością, a forsowany mechanizm ma być politycznym narzędziem służącym Brukseli do wymuszenia na Polsce i Węgrzech przyjęcia imigrantów, propagandy LGBT i aborcji.

O negocjacjach nad pakietem budżetowym oraz wecie Polski i Węgier Éric Zemmour mówił w politycznym talk show w stacji CNews. Podkreślał, że dla unijnego establishmentu „praworządność” jest wygodnym pretekstem, którym posługuje się, aby wymusić na Polsce i Węgrzech zjawiska, których kraje te nie akceptują.

- „To co chcemy naprawdę osiągnąć tym pojęciem praworządności to wymusić na Węgrach i Polakach, aby poddali się multikulturowej, feministycznej i pro-LGBT koncepcji państw zachodnich” – podkreśla francuski myśliciel.

- „Chcemy im narzucić imigrantów, aborcję i propagandę LGBT” – dodaje.

Zauważa, że używane przez polityków UE pojęcie praworządności nie ma nic wspólnego z rządami prawa.

- „W Polsce i na Węgrzech praworządność rzeczywiście istnieje. To co my (Francja) chcemy i czego chce Macron nie ma nic wspólnego z praworządnością jako taką” – zaznacza.

Zemmour odniósł się również do orzeczenia polskiego Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji eugenicznej.

- „Ta historia z aborcją odbyła się zgodnie z prawem. To polski wymiar sprawiedliwości i polska demokracja, a jest to polska demokracja. Są demonstranci, którzy są temu przeciwni, ale wolno im protestować” – mówił.

kak/Remix News, wPolityce.pl