Do niecodziennego i niebezpiecznego zdarzenia doszło wczoraj w trakcie meczu Dania-Finlandia. Jeden z duńskich piłkarzy Christian Eriksen doznał ataku serca w trakcie gry. Natychmiast przeprowadzono resuscytację, a Eriksen został przetransportowany do szpitala. Życzenia powrotu do zdrowia złożył mu m. in. Robert Lewandowski.

Eriksen przez nikogo nieatakowany upadł na murawę z boku boiska. Natychmiast pomocy udzielili mu lekarze. W momencie transportu do szpitala jego stan był już stabilny.

Mecz został przerwany. Sam Eriksen poprosił jednak o dokończenie gry. UEFA przystała na takie rozwiązanie po tym, jak zgodziły się na nie obydwie drużyny. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 1:0 dla Finlandii. Ten wynik to niespodzianka.

Eriksenowi wyrazy wsparcia wysłał cały sportowy świat, w tym kapitan reprezentacji Polski Robert Lewandowski.

"Oglądanie tych scen podczas meczu Dania - Finlandia na Euro 2020 było dla nas wszystkich niepokojące. Miło słyszeć, że Christian Eriksen jest w stabilnym stanie. Szybkiego powrotu do zdrowia!" - napisał na Twitterze Lewandowski.

jkg/twitter