Katarina Klingova, badaczka komunikacji strategicznej z GLOBSEC, mówi o rosyjskich metodach wpływu na kraje w Europie Środkowo-Wschodniej - Polskę, Węgry, Słowację, Czechy. "Rosja jest gotowa wykorzystać każdego, kto będzie służył jej celom, ale poszczególne narzędzia wpływu zależą od danego kraju. Na Słowacji mamy wielu otwarcie prorosyjskich polityków. Istnieje też wiele organizacji pozarządowych, które próbują promować kulturową bliskość z Rosją" - wskazuje Klingova.

 

"Jedna z głównych narracji, która jest rozpowszechniana poprzez prokremlowskie ulotki dezinformacyjne, opiera się na kwestionowaniu przynależności krajów Europy Środkowo-Wschodniej do Unii Europejskiej i NATO" - dodaje.

"Inne narracje podkreślają, jak ważna dla gospodarek regionu jest Rosja. Nie chcę nie doceniać gospodarczej roli Moskwy w Europie Środkowej, ale jeśli przyjrzymy się twardym liczbom, to państwa regionu w sensie gospodarczym w większości są powiązane z Unią Europejską" - mówi dalej.

"Kolejny typ narracji próbuje przedstawiać Władimira Putina jako obrońcę tradycyjnych wartości i rodziny w obliczu np. ruchów LBGTI, upadającego Zachodu czy homogenicznych społeczeństw, które są zagrożone migracją" - wskazuje następnie.

"W Polsce poparcie dla NATO i Unii Europejskiej jest stosunkowo wysokie, więc prokremlowska dezinformacja opiera się na czymś innym – na pretensjach i niezgodach historycznych, szczególnie pomiędzy Polską a Ukrainą" - mówi Klingova.

bsw/forsal.pl