Co to ma dać? Raz już było całkowite zamknięcie i co to dało? Nie wiem, czy cena, jaką zapłacono za poprzedni lockdown, była tego warta” – powiedział dr hab. Ernest Kuchar podkreślając, że sam jest zdecydowanym przeciwnikiem całkowitego lockdownu.

W ostatnich dniach codziennie informowani jesteśmy o rekordowym przyroście dobowej liczby zakażeń koronawirusem. Specjalista chorób zakaźnych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego podkreślił jednak, że liczby te nie budzą jeszcze jego zdaniem przerażenia. Dodał:

Jest ciężko, ale zbliżone trudności występują co roku w okresie jesienno-zimowym. W szczycie sezonu grypowego notuje się 100 tys. zachorowań dziennie”.

Jak podkreślił – co prawda system ochrony zdrowia jest obecnie bardzo obciążony, ale pozostaje wydolny. Odnosząc się do wprowadzonych już obostrzeń powiedział:

Gdybyśmy nic nie robili, wzrost zachorowań byłby trzykrotny co tydzień. Nie mamy takiego wzrostu, zatem jednak pewne efekty ograniczeń są widoczne”.

Jednocześnie podkreślił, że jest zdecydowanym przeciwnikiem całkowitego lockdownu. Dodał, że mielibyśmy wówczas miesiąc spokoju i później ponownie powrót do tego samego. Aby lockdown był skuteczny – mówi ekspert – powinien trwać aż do czerwca, co jest po prostu nierealne.

dam/PAP,Fronda.pl