- Możemy liczyć, że przepisy wprowadzane w trakcie ewentualnej czwartej fali będą uwzględniały, czy ktoś jest zaszczepiony - powiedział szef KPRM Michał Dworczyk. 

W Polsce trwa dyskusja na temat obowiązku szczepień po tym, jak wicepremier Jarosław Gowin wyraził swoje poparcie dla rozwiązań wprowadzonych niedawno we Francji. Od sierpnia we Francji nie będzie możliwe wejście do centrum handlowego, restauracji lub pociągu bez legitymowania się certyfikatem szczepionkowym.

Na temat przywilejów dla osób zaszczepionych wypowiedział się w Programie 1 Polskiego Radia szef KPRM Michał Dworczyk.

- Nie używałbym określenia przywilej. No po prostu są pewne zasady wynikające z przesłanek epidemicznych. Możemy się liczyć z tym, że przepisy mające na celu zahamowanie pandemii, które byłyby wprowadzane w czasie czwartej fali, jeśli z taką będziemy musieli się zmierzyć w Polsce, a wszystko wskazuje na to, że właśnie tak będzie, będą uwzględniały fakt tego, czy ktoś przebył już chorobę, czy ktoś jest zaszczepiony bądź ma negatywny wynik testu przeciw COVID-19 - wskazał Dworczyk.

Dodał także, że "nie można wykluczać żadnych rozwiązań". Te jednak muszą zostać dostosowane do sytuacji, która ma miejsce w Polsce.

- My bardzo uważnie śledzimy, co się dzieje w innych krajach i europejskich i pozaeuropejskich. Natomiast musimy pamiętać, że Polska jest krajem, który ma swoją specyfikę, jak każdy zresztą kraj i te rozwiązania, które proponujemy, muszą być dostosowane do sytuacji, która w Polsce ma miejsce - stwierdził.

- Nie robiłbym tutaj takich prostych kalek, że w Polsce na przykład wykorzystamy za chwilę doświadczenia z Francji czy z Hiszpanii, natomiast oczywiście myślimy i analizujemy różne tego typu rozwiązania - skonkludował.

jkg/polskie radio