Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu wezwało władze Polskiego Związku Pływackiego do złożenia wyjaśnień w związku ze skandalem, jaki miał miejsce na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. W wyniku błędów proceduralnych popełnionych przez Związek do startu nie dopuszczono 6 polskich pływaków.

W wyniku błędów proceduralnych przy zgłoszeniu do Polski wrócić muszą Aleksandra Polańska, Dominika Kossakowska, Alicja Tchórz, Bartosz Piszczorowicz, Jan Hołub, Mateusz Chowaniec.

Światowa Federacja Pływacka (FINA) zadecydowała, że nie dopuści do startu na igrzyskach zawodników, którzy zapewniony mieli start w sztafecie, ale zostali zgłoszeni do rywalizacji indywidualnej. Ta ostatnia wymaga przy tym zaproszenia FINA. To zaś otrzymał tylko jeden ze zgłoszonych do sztafety zawodników - Kacper Stokowski.

Zawodnicy wystosowali już otwarty list do prezesa PZP, w którym domagają się dymisji jego i całego zarządu - więcej czytaj tutaj. Prezes PZP poprzestał póki co na oficjalnych przeprosinach.

- Jest mi smutno, jest mi przykro, jestem zła, czuję bezsilność. Uczucia te są nie do opisania. To nie jest tak, że my na start na igrzyskach pracujemy kilka tygodni czy miesięcy. To są naprawdę lata wyrzeczeń, ciężkiej pracy, przedkładania treningów ponad życie rodzinne - powiedziała po powrocie do Polski Alicja Tchórz.

W wyjaśnienie skandalicznego zaniedbania PZP włączyło się także Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu.

"Minister Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu wezwał Prezesa Polskiego Związku Pływackiego do niezwłocznego złożenia wyjaśnień w sprawie niedopuszczenia do startu w Igrzyskach XXXII Olimpiady Tokio 2020 sześciorga polskich pływaków" - czytamy w komunikacie Ministerstwa.

Ministerstwo zapowiedziało, że szczegółowo zbada proces zgłaszania polskich zawodników do Igrzysk, a po ich zakończeniu "wyciągnie konsekwencje wobec osób i instytucji odpowiedzialnych za nieprawidłowości".

"W opinii MKDNiS, sytuacja taka nie powinna się wydarzyć w profesjonalnie zarządzanym związku sportowym" - głosi dalej oświadczenie Ministerstwa.

jkg/eurosport