Co symbolizuje smok? Jego symbolika jest biblijna. Wbrew pozorom, jak dobrze przeczytać Stary Testament, to jest w nim bardzo dużo o smokach. Ludzie po prostu byli bardzo przekonani o realnym istnieniu smoków. To wiemy. Niejasności natomiast zaczynają się w momencie ustalania czym te smoki były. Czy realnymi groźnymi stworzeniami których normalnie się nie widuje, czy chodzi tu o szatana, czy też są to nazwy nieznanych nam dzisiaj zwierząt, które dla autorów biblijnych były czymś powszednim?

Księga Powtórzonego Prawa w hymnie mojżeszowym mówi o wrogach, że „ich wino jest jadem smoków, gwałtowną trucizną żmijową.” (Powt 32,33) W śnie Nabuchodonozora z księgi Estery król zobaczył „I oto dwa smoki wielkie przyszły i stanęły gotowe do walki ze sobą i rozległ się ich ryk ogromny.” (Est 1)  Także w psalmach wspominane są smoki „Ty ujarzmiłeś morze swą potęgą, skruszyłeś głowy smoków na morzu. Ty zmiażdżyłeś łby Lewiatana, wydałeś go na żer potworom morskim.” (Ps. 74,13). Choć można by długo jeszcze wymieniać biblijne smoki, mają jedną wspólną cechę. Są symbolami zła, pokonanymi przez Boga, choć mogą nieraz chwilę podziałać, wkrótce zostają zwyciężone. Tym zwycięzcą jest Zbawiciel, dzieje się to jego mocą. W zapowiadającym to psalmie napisano: „Będziesz stąpał po wężach i żmijach, a lwa i smoka będziesz mógł podeptać” (Ps.91)

W średniowieczu za czasów św. Bernarda panowała moda na smoki, zwłaszcza w klasztorach benedyktyńskich. Smoki przedstawiano zwłaszcza na głowicach kolumn u ich podstaw. Smoków też nie brakowało w ozdobach przedmiotów codziennego użytku, także  wyzierały z wielu kart manuskryptów. Świętemu Barnardowi nie spodobało się to i  korespondował w tej sprawie z przełożonym wspólnoty benedyktynów. „Po cóż ta śmieszna potworność, owa dziwna bezkształtna kształtność i kształtna bezkształtność? Po co tu nieczyste małpy? Po co srogie lwy? Po co potworne centaury? (...) Piękne obrazy, różnorodne rzeźby (...) złotem i kamieniami wysadzane kielichy, złote litery w książkach: wszystko to nie jest potrzebne dla celów praktycznych, ale dla pożądliwości oczu.”

Nagana dla smoków wynikała z postawy św Bernarda, który chciał kościoła ubogiego i po prostu żal było na te smoki pieniędzy. Także, faktycznie, wobec wielkiej ilości tych smoków, coraz trudniej było tłumaczyć wiernym co one właściwie oznaczają. W nowych fundacjach zreformowanego zakonu, który powrócił do pierwotnej reguły benedyktyńskiej, cystersów, już panował większy porządek, ubóstwo, geometria i smoki odeszły w niepamięć.

Maria Patynowska

Święty Bernard z Clairvaux- urodził się w roku 1090 koło Dijon we Francji. Otrzymał staranne wychowanie chrześcijańskie. W roku 1111 wstąpił do opactwa cystersów w Citeaux. Wkrótce został opatem nowego klasztoru w Clairvaux. Słowem i pismami przyczyniał się do pogłębienia życia wewnętrznego i utwierdzenia wiary. Wywarł olbrzymi wpływ na Europę. Zmarł 20 sierpnia 1153 roku. (http://brewiarz.katolik.pl )