- Bronisław Komorowski mógłby przegrać wybory, gdyby pijany przejechał na pasach zakonnicę w ciąży - powiedział swego czasu Adam Michnik będąc gościem programu "Tomasz Lis na żywo".

Tym razem na scenie dość długiej nieobecności pojawił się sam naczelny propagandysta stanu wojennego Jerzy Urban, który był gościem w programie Moniki Jaruzelskiej na YouTubie.

Kiedy Tusk wyjechał i został „prezydentem Europy” wówczas mieliśmy pierwszego od dawna tzn., pierwszego od czasów Kwaśniewskiego męża stanu na skalę światową i umysł na skalę światową. I czegoś, co było na tle polskiego gumna olśniewającego – stwierdził Urban, naczelny tygodnika „NIE”.
- Donald Tusk urósł w moich oczach, bo jawił się samą mądrością, samym wdziękiem, kimś w wymiarze męża stanu – rozpływał się dalej w zachwytach.

Właśnie wtedy – jak przekonywał Urban - „zakochał się” w Tusku, ponieważ „polska polityka jest tak mizerna i żałosna, że coś takiego jawiło mi się jakimś pięknym motylem”. Dodał również, że słucha od jakiegoś czasu Donalda Tuska chętniej nawet niż klasycznych kompozytorów takich jak Beethoven czy Mozart.

W sumie, poziom propagandy Urban i Tusk mają na zupełnie podobnych poziomie. Czy jednak rekomendacja i pochwały Urbana nie okażą się dla Tuska tzw. pocałunkiem śmierci?


mp/yt/monika jaruzelska