„Nasza infrastruktura nie jest przygotowana na wielkie wydarzenia związane z energią słoneczną. Mamy bardzo ograniczone zrozumienie tego, jaki byłby zakres szkód” – twierdzi  Sangeetha Abdu Jyothi z Wydziału Informatyki na Uniwersytecie Kalifornijskim. Poprzednie burze magnetyczne, odnotowane choćby w roku 1921 czy 1960, spowodowały choćby silne zakłócenia działania fal radiowych na całym świecie. Kolejna burza słoneczna mogłaby stanowić potężne zagrożenie dla całej światowej infrastruktury internetowej, a co za tym idzie dla wielu gałęzi ludzkiej działalności.

Burza geomagnetyczna, zwana też burzą magnetyczną lub słoneczną to zjawisko polegające na nagłych i intensywnych zmianach pola magnetycznego Ziemi. Koronalne wyrzuty masy ze słońca powstają w czasie trwania rozbłysków, gwałtownie zmieniając parametry wiatru słonecznego i powodując zaburzenia. Niektóre bowiem z obłoków cząstek naładowanych docierają po kilkudziesięciu godzinach do Ziemi, natrafiając na ziemską magnetosferę. I mamy wtedy poważny problem. My, Ziemianie.

Poprzednie odnotowane burze słoneczne zwykłe były czynić dość sporo zamętu w życiu ludzkości. Burza z 1859 roku indukowała napięcie elektryczne zarówno w amerykańskich, jak i europejskich liniach telegraficznych i spowodowała zapalenie się papieru w telegrafie. Wspomniane wcześniej burze magnetyczne z 1921 i 1960 wydatnie zakłóciły działanie fal radiowych. Natomiast dwie burze z 1989 roku: wyłączyły sieć energetyczną w kanadyjskim Quebec, nie pozwalając 6 milionom ludzi korzystać z energii elektrycznej, co niosło ze sobą bardzo poważne skutki ekonomiczne oraz zakłóciły pracę komputerów, całkowicie paraliżując giełdę w Toronto.

A przecież wszystkie te wydarzenia miały miejsce na lata przed powstaniem nowoczesnej infrastruktury internetowej. Jakie więc skutki i zagrożenia niosłoby ze sobą zaistnienie kolejnej burzy słonecznej?

Według analiz przeprowadzonych w 2008 roku, jeśli powtórzyłaby się burza o podobnej sile do tej z 1921 roku, w samych tylko Stanach Zjednoczonych pozbawiłaby ona dostępu do energii aż 130 milionów ludzi.

Najnowsze badania pokazują, że skutki kolejnego słonecznego wyrzutu odczułby cały nasz zglobalizowany świat, począwszy od łańcuchów dostaw i transportu, aż po dostęp do Internetu i GPS. Szczególnie katastrofalne reperkusje mógłby on mieć dla całej podwodnej infrastruktury internetowej, będącej przecież podstawą globalnego Internetu.

Nowe badania przeprowadzone przez Abdu Jyothi wykazują, że nawet gdyby zasilanie powróciło w ciągu godzin lub dni to jednak masowe przerwy w dostępie do Internetu niestety się utrzymają. Burza słoneczna przerywając długie kable podmorskie, łączące przecież ze sobą całe kontynenty, zapewne spowodowałaby masową utratę łączności. A przedłużająca się przerwa w globalnej łączności mogłaby mieć katastrofalne skutki gospodarcze, ekonomiczne i poważnie sparaliżowałaby wiele różnorodnych rodzajów ludzkiej działalności na całym świecie.

 

ren/forsal.pl