Wiemy, że na zamknięciu Kopalni Turów zależało Niemcom i Czechom. Jednak nie tylko! Jak relacjonuje na antenie telewizji wPolsce.pl europoseł Anna Zalewska, za olbrzymie szkodliwą dla Polski decyzją o wstrzymaniu wydobycia w Kopalni Turów lobbowała też Róża Thun i inni europosłowie opozycji.

- „Brawo pani sędzio!” – napisała europoseł Róża Thun po tym, jak wiceprezes TSUE Rosario Silva de Lapuerta zobowiązała Polskę do natychmiastowego wstrzymania wydobycia węgla w kopalni Turów.

Radość europoseł jest zrozumiała w kontekście słów Anny Zalewskiej, która ujawniła, że europosłowie polskiej opozycji lobbowali za taką decyzją Trybunału.

Była minister edukacji wyjaśniła na antenie telewizji wPolsce.pl, że „procesy związane z przyznawaniem koncesji do 2044 roku trwały pięć lat”. Mimo, że w tym czasie badanie nie wykazały, jakoby praca kopalni miała negatywny wpływ dla czeskich zasobów wodnych, Polska zgodziła się na dodatkowe działania mające minimalizować ryzyko.

- „W grudniu 2020 Komisja Europejska przyznała Polsce rację. TSUE bazował na tych samych dokumentach. Podjęto jednak absurdalną decyzję o zabezpieczeniu, którego wykonanie oznaczałoby zamknięcie kopalni”

- opowiedziała europoseł.

Skąd więc taka decyzja Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej? Okazuje się, że lobbowali za nią również polscy eurodeputowani.

- „Działania naszej opozycji w kontekście Kopalni Turów przyjmowałem ze wstydem. Prostowałam kłamliwy list niemieckiej europosłanki Zielonych, pod którym podpisana była Róża Thun i pani Ochojska. Z decyzji TSUE cieszył się też Robert Biedroń. Zapraszam ich do Turowa. Tydzień przed decyzją TSUE, pani Różą Thun pojawiła się na posiedzeniu komisji środowiska i domagała się takich decyzji, jakie zapadły przed Trybunałem. Byłam zdziwiona, gdyż pani Thun nie należy do najaktywniejszych członków tego gremium”

- zdradziła Zalewska.

Zamknięcie Kopalni Turów oznaczałoby konieczność zamknięcia Elektrowni Turów, która odpowiada nawet za 10 proc. polskiego zapotrzebowania na prąd. Jeśliby więc Polska wykonała decyzję TSUE, musiałaby pokryć to zapotrzebowanie kupując prąd od czeskich bądź niemieckich elektrowni, co odczuliby sami Polacy w swoich portfelach. Za taką właśnie decyzją lobbowała w Unii Europejskiej wybrana przez Polaków do Parlamentu Europejskiego Róża Thun.

kak/wPolityce.pl