Jak wynika z danych opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny, w ub. miesiącu sprzedaż detaliczna w Polsce wzrosła o 3% rok do roku powyżej konsensusu rynkowego. Zdaniem analityków ogranicza to skalę recesji w 2020 roku.

- „Przede wszystkim żwawsze od naszych założeń okazały się wyniki sprzedaży dóbr trwałych: sprzedaż samochodów wzrosła w ujęciu rocznym o 0,7% (zakładaliśmy spadek o 2,9% r/r), a kategoria meble, RTV i AGD zanotowała kolejny z rzędu solidny przyrost, 15,8% r/r (wobec naszych oczekiwań wzrostu o 9,8% r/r). Ten wzorzec widzieliśmy już w danych z poprzednich miesięcy i brak hamowania w lipcu wskazuje na to, że mamy do czynienia nie tyle z realizacją popytu odroczonego, co raczej z powrotem normalnych zachowań polskich konsumentów” – komentuje Piotr Bartkiewicz, ekspert Departamentu Analiz Makroekonomicznych Banku Pekao.

Eksperta Konfederacji Lewiatan Sonia Buchholtz podkreśla, że odnotowana dynamika wyraźnie przekroczyła oczekiwania, co oznacza, że jesteśmy bardzo blisko powrotu na ścieżkę wzrostu. Jak ocenia, przynajmniej kanał konsumpcyjny jest niezagrożony jeśli chodzi o wychodzenie z recesji.

- „Widać jednak, że po kolejnym pełnym miesiącu od zdjęcia większości restrykcji w prowadzeniu handlu i robieniu zakupów e-commerce, którego udział w handlu na koniec lipca wyniósł 6,5%, nadal trzyma się mocno i jest silniejszy niż kiedykolwiek przed wybuchem pandemii” – zauważa Grzegorz Rudno-Rudziński, Managing Partner Unity Group.

kak/ISBnews, Forsal.pl