Najwyraźniej sytuacja, w jakiej znalazł się Artur Dziambor, wcale nie skłoniła jego kolegów do refleksji. W czasie dzisiejszego posiedzenie Sejmu Grzegorz Braun, zgodnie ze swoim zwyczajem, nie chciał założyć maseczki. Wicemarszałek Włodzimierz Czarzasty zdecydował o wykluczeniu go z posiedzenia Sejmu.
Rozpoczynając swoje wystąpienie na sejmowej mównicy Grzegorz Braun zaprezentował książkę „Fałszywa pandemia”. Jak zwykle, nie miał zasłoniętej twarzy i nosa.
- „Panie pośle, mam do pana serdeczną i uprzejmą prośbę. Jest dobra atmosfera, jest pan premier, będzie zaraz odpowiadał. Byłby pan tak łaskaw i założył maskę? Bardzo pana o to proszę” – zwrócił się do niego wicemarszałek Włodzimierz Czarzasty.
Polityk Konfederacji zignorował jednak jego prośbę. Włodzimierz Czarzasty ponawiał apele o założenie maseczki, zwrócił się nawet z prośbą o pomoc do Janusza Korwin-Mikkego.
- „Czy pan Korwin-Mikke, którego szanuję, może mi pomóc? Niech mi pan pomoże, proszę pana jak kolegę posła, starszego ode mnie” – mówił.
Po kolejnych nieudanych próbach przywołania posła do porządku, wicemarszałek Czarzasty powiadomił go o wykluczeniu z posiedzenia Sejmu.
kak/niezależna.pl