„Wesele” to film współfinansowany przez instytucje zależne od polityków z PiS i PO — Polski Instytut Sztuki Filmowej (podległy ministerstwu kultury PiS) i Krakowskie Biuro Festiwalowe (miejską instytucję kultury zależną zapewne od rządzących Krakowem polityków antyPiSu — Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej, Polskiego Stronnictwa Ludowego i Sojuszu Lewicy Demokratycznej). Co ciekawe dystrybutor filmu podaje, że film sfinansował PISF, fakt sfinansowania przez PISF filmu neguje zaś „Gazeta Polska Codziennie”. Antypolski obraz sfinansowali też podatnicy z Litwy i Łotwy — National Film Centre of Latvia i Riga Film Found.

„Wesele” to hardcorowa podróż do bezmiaru schiz wypełniających głowy elementu antypolskiego. Schizofrenicznych urojeń ukształtowanych przez lata oglądania antypolskich stacji telewizyjnych, czytania antypolskiej prasy, zamknięcia w świecie antypolskich urojeń. Zapewne by uniknąć odpowiedzialności prawnej za szkalowanie narodu polskiego i negowania zbrodni niemieckich nazistów skonstruowana jako zapis urojeń stetryczałego dziadka, któremu wspomnienia mieszają się z dniem dzisiejszym.

Oczywiście element antypolski, bezpodstawnie pogrążany w złudnym przekonaniu o przynależności do lepszej kasty, potraktuje brednie Smarzowskiego jako prawdę objawioną – tym, bardziej, że scenariusz filmu to ordynarna kalka z antypolskiej narracji historycznej, której symbolem przed laty była dla polskich patriotów „Gazeta Wyborcza” czy „Sąsiedzi” Grossa.

Akcja filmu rozgrywa się w miasteczku niedaleko Jedwabnego (o czym wspomina w jednej ze scen jedna z postaci) w 1941 roku, gdy według twórców filmu Polacy mordowali Żydów, i w 2021, kiedy wnuki tych Polaków bawią się na weselu.

Film powinni docenić weganie czy inni zieloni. Zły Polak ma fermę świń i rzeźnie. Non stop ogląda w telefonie i na laptopie filmiki z mordowania świń (elektrowstrząsami i gazem). Chciałby kupić komorę gazową do szybszego zabijania świń. Obrazy mordowanych świń ukazywane są na przemian z obrazami mordowanych Żydów. Może by podkreślić, że dziś świnie są mordowane jak Żydzi, i, że trzeba zakończyć z tym procederem.

Właściciel fermy zresztą pada ofiarą szantażysty, który grozi mu ujawnieniem kompromitujących filmików z rzeźni, na których widać nie tylko mordowanie świń, ale i pijanych polskich pracowników rzeźni. W innych scenach filmu samiec świni gwałci nagiego faceta, a zbiegła świnia powoduje wypadek, w którym ranny zostaje Żyd.

Ukazani w filmie Smarzowskiego Ukraińcy są sympatyczni. Zastąpili w pracy rzeźni leniwych i wiecznie pijanych Polaków. Bardzo pozytywny jest u Smarzowskiego wizerunek Żydów: są o wiele bardziej atrakcyjni od tłustych Polaków z tępymi spoconymi ryjami (szczególnie atrakcyjne są młode Żydówki), mają ambicje intelektualne, których nie mają Polacy.

Polaków Smarzowski ukazuje jako degeneratów. Współcześni Polacy według Smarzowskiego: wstydzą się, gdy jakiś ich przodek ratował Żydów w czasie II wojny światowej, są rasistami i prymitywami, upijają się, pod wpływem alkoholu odbywają przygodne relacje seksualne (zachowują się jak zwierzęta w rui), pamięć historyczną (o żołnierzach wyklętych i ruchu narodowym) wykorzystują dla uzasadniania swojego antysemityzmu, traktują swoje żony jak szmaty, zdradzają się seksualnie nawzajem, są alkoholikami, dokonują pogromów na Ukraińcach, budują swoje zakłady przemysłowe na grobach pomordowanych przez swoich dziadków Żydów. Klasycznym motywem w filmie Smarzowskiego, znanym z filmu „cud Purimowy” Izabeli Cywińskiej, jest to, że główny bohater antysemita nagle dowiaduje się, że ma żydowskie pochodzenie.

W filmie Smarzowskiego Polacy z II RP: mieli orgiastyczną satysfakcję z zamordowania świni, pokornie wykonywali polecenia umundurowanych bojówek zabraniających zakupów w żydowskich sklepach, prześladowali żydowskich handlarzy, bo nie mogli być z seksownymi Żydówkami, w których się kochali.

„Wesele” Smarzowskiego kreuje też negatywny wizerunek kleru katolickiego. Współczesny ksiądz to chciwy biznesmen zapewne pederasta (zabiera na przejażdżkę przystojnego murzyna), który na kazaniach sprzeciwia się aborcji i tęczowej rewolucji, oraz promuje patriarchat. Ksiądz z przedwojennej Polski to prymitywny antysemita, który podczas kazania nawołuje do bojkotu ekonomicznego Żydów, eliminacji kwestii żydowskiej, głosi, że Żydzi są zdeprawowani i nienawidzą chrześcijan, a Polacy powinni nauczyć się deptać inne narody.

W filmie Smarzowskiego w czasie wojny Polacy (masowo wszyscy mężczyźni i kobiety, a nawet dzieci) mieli: mścić się na niewinnych Żydach za to, że okupant sowiecki terroryzował Polaków, mieć ogromną satysfakcję i ubaw z tego, że Niemcy poniżali Żydów, przygotowywać (zgodnie z tym, co pisał Gros) pogrom Żydów, domagać się od Niemców prawa do wymordowania Żydów, wyłapać Żydów, katować Żydów, a potem wszystkich Żydów, kobiety i dzieci, żywcem spalić w stodole, rabować mienie Spalonych Żydów.

Wszystkie rzekome zbrodnie Polaków w filmie Smarzowskiego są ukazane niezwykle dokładnie, realistycznie, szczegółowo, w kolorowych i czarno białych stylizowanych na archiwalne kadrach. Według Smarzowskiego Polacy, wyposażeni w broń palną pod niemiecką okupacją, dokonując eksterminacji Żydów, nie zapomnieli nawet o tym, by trupy zamordowanych Żydów obsypywać wapnem, by zwłoki szybko uległy rozkładowi, by nie pozostał ślad ich zbrodni.

Istotnym zabiegiem Smarzowskiego jest wkomponowanie w „Wesele” czarno białych fragmentów filmu stylizowanego na nagranie kroniki filmowej. Nagrania ta spreparowane na zniszczone klisze przedstawiają to, jak to niby Polacy dręczyli i mordowali Żydów. Sceny ułożone są zgodnie z fotografiami z II wojny światowej, które stały się ikoniczne w Polsce. Zapewne za jakiś czas fragmenty Wesela Smarzowskiego pojawią się w filmach rzekomo dokumentalnych jako autentyczne kroniki filmowe z II wojny światowej przedstawiające zbrodnie Polaków na Żydach, w tym mord w Jedwabnem. Możliwe, że wielu otumanionych antypolonizmem widzów odbierze czarno białe fragmenty jako autentyczne kroniki filmowe.

Konwencja filmu, przenikania się wydarzeń i postaci z czasów wojny, ze współcześnie żyjącymi postaciami i wydarzeniami, pozwala twórcom „Wesela”, wykreować obraz Polaków jako prymitywnych bestii, które mordowały Żydów i jakby dziś miały możliwość, to i współcześnie dokonałyby zagłady Żydów.

Scenarzystą i reżyserem filmu jest Wojtek (tak jest przedstawiany w materiałach dystrybutora) Smarzowski (autor takich filmów jak„Wołyń", „Drogówka", „Róża", „Kler"). W filmie wystąpiło wielu znanych polskojęzycznych aktorów: Robert Więckiewicz (znany z filmów „Kler”, „W ciemności”), Michalina Łabacz („Wołyń”, serialu „Belfer”), Agata Kulesza („Sala samobójców. Hejter”, „Zimna wojna”), Andrzej Chyra („W imię”, „Katyń”), Arkadiusz Jakubik („Kler”, „Wołyń”), Ryszard Ronczewski („Pokłosie”, „Faraon”, „Krzyżacy”, „Potop” ), Agata Turkot („Motyw”), Mateusz Więcławek („Kurier”, „Cicha noc”, „Zieja”), Robert Wabich („Ukryta gra”, „Wołyń”), Henryk Gołębiewski („Pod Mocnym Aniołem”, „Edi”), Maria Sobocińska („Pan T.”, „Wołyń”), Bartosz Porczyk („Mayday”, „Miasto 44”), Tomasz Schuchardt („Jesteś Bogiem”, „Chrzest”), Przemysław Przestrzelski, Krzysztof Kowalewski („Ogniem i mieczem”)

Jan Bodakowski