Anwar Hekmat

Zgodnie z wolą Allacha, gdy mąż wzywa żonę do łóżka, aby odbyć z nią stosunek płciowy, kobieta nie może mu się sprzeciwić bez względu na to, w jakim jest stanie. Nie ma znaczenia, czy jest chora, obrażona na męża czy niedysponowana.

Al-Bukhari cytuje następujące słowa Mahometa: „Jeśli mężczyzna zaprasza żonę do swojego łoża, a ona odmawia, anioły przeklinają ją do samego poranka”1.

Żona muzułmanina musi być zawsze gotowa do zaspokojenia potrzeb cielesnych swojego męża lub – jeśli się sprzeciwi – może zostać przez niego zbita i będzie przeklęta przez anioły Allacha.

Warto podkreślić, że słowo „nieposłuszeństwo” w powyższym cytacie odnosi się do każdego przejawu niepodporządkowania ze strony kobiety, a nie tylko do odmowy współżycia płciowego. Kobieta, która nie jest posłuszna swojemu mężowi, powinna być najpierw przez niego upomniana, a następnie – zgodnie z przykazaniem Allacha – może być przez niego wychłostana. Prawnicy muzułmańscy twierdzą wprawdzie, że jeśli żona sprzeciwia się mężowi w „zwykły” sposób, należy ją tylko napomnieć2, jeśli jednak „odnosi się do męża z nienawiścią i odmawia zaspokojenia jego potrzeb seksualnych, zaleca się zastosowanie surowszych środków”. Mąż może nieposłuszną żonę wygnać ze wspólnego łoża, a jeśli i to nie pomoże, ma prawo ją zbić lub wychłostać. Prawo islamskie zezwala również, by żonie, która odmówi współżycia, mąż mógł odmówić wyżywienia, ubioru i mieszkania, zapewnienie czego jest w krajach islamskich i w zwykłych okolicznościach jego obowiązkiem. Muzułmanka musi być całkowicie poddana władzy swojego męża; musi być uległa i wypełniać wszystkie jego polecenia z wyjątkiem tych tylko, które byłyby sprzeczne z jej wiarą. Przekonania o słuszności poddaństwa kobiet są tak głęboko zakorzenione w kulturze islamu, że popierają je nawet niektóre wykształcone muzułmanki. Jedna z nich udziela kobietom następujących porad:

Dobra żona nie daje swojemu mężowi żadnych podstaw do zarzutów; nigdy go nie krytykuje ani za nic nie obwinia. Ulega wszystkim jego zachciankom. Wierzy w niego bezgranicznie i traktuje go jak boga. Jej obowiązkiem jest być posłuszną i ustępować swojemu panu w każdej chwili swojego życia.3

Inna muzułmańska pisarka udziela kobietom podobnego pouczenia:

Troszcz się o swojego męża, jak potrafisz najlepiej, i spełniaj jego najskrytsze życzenia. Jeśli ci rozkaże, stój przed nim przez całą noc ze skrzyżowanymi rękami, i wiedz, że od tego zależy twoje dobro w tym życiu i w następnym. Nie przysparzaj mu zmartwień. Nawet gdy nazwie „dzień” – „nocą”, musisz się z nim zgodzić.4

Jak pokazuje cytat użyty we wstępie do tego artykułu, legalność bicia żony pochodzi wprost z Koranu, w którym definitywnie zadekretowano wyższość mężczyzny nad kobietą. Duchowni islamscy, a zwłaszcza egzegeci i interpretatorzy Pisma, utrzymują, że wyższość ta wynika z przewagi intelektualnej i mądrości mężczyzn. Jednocześnie wielu prawników muzułmańskich usiłuje złagodzić wymowę koranicznego nakazu bicia żon, gdy mąż uzna to za konieczne:

Nie można zaprzeczyć, że w niektórych przypadkach ta najsurowsza kara (bicie) okazuje się konieczna, jednak są to przypadki nadzwyczajne i zdarzają się głównie wśród biedoty i ludzi niewykształconych, wśród których lekkie kary cielesne uchodzą nie tylko za stosowne, ale i za konieczne.5

Twierdzenie to niestety dalekie jest od prawdy! Bicie żon nie jest zdarzeniem nadzwyczajnym, lecz codzienną praktyką w społecznościach muzułmańskich. Niewiele też zmienia fakt, że – jak twierdzą niektórzy – bicie i chłostanie żon przez mężów zdarza się głównie wśród biedoty, gdyż zdecydowana większość muzułmanów, zwłaszcza w Azji i w Afryce, żyje w biedzie, tak więc brutalne traktowanie praktykowane jest przez ogromną większość mieszkańców wszystkich krajów, w których obowiązuje prawo islamskie.

Kary cielesne zalecane przez Allacha w Koranie bywają rozumiane bardzo różnie. Niektórzy powiadają, że chodzi tylko o lekkie bicie rękami, takie jak klapsy lub uderzenia pięścią. Inni utrzymują, że kobiety powinna być chłostane biczem lub rózgą, podczas gdy jeszcze inni upierają się, że krnąbrne żony powinny być bite w taki sposób, żeby nie pozostawiać na ich ciele trwałych śladów.

Najczęściej stosowane metody bicia żony są różne w różnych regionach geograficznych. W prawniczych księgach islamskich wymienia się niemal wszystkie: klapsy, kopnięcia, uderzenia pięścią, chłostę, bicie kijem lub rózgą. Każdy mężczyzna, zgodnie ze swoim sumieniem, wykształceniem, kulturą i wychowaniem, może ukarać swoją nieposłuszną żonę tak, jak uważa za właściwe.6 Bez względu na to, jaka forma przemocy przyjęła się w danym regionie, wszyscy zgadzają się co do jednego: nieposłuszna żona, która odmawia zaspokojenia pragnień seksualnych swego męża, musi być ukarana biciem.

Prawo legalizujące kary cielesne w małżeństwie działa tylko w jedną stronę. Mężczyzna ma prawo uderzyć żonę, kobieta jednak nie ma tego prawa – nawet w samoobronie. Jeśli to uczyni, trafi do więzienia!7Mężczyzna może się zwrócić do sądu koranicznego, żeby zmusić żonę do współżycia seksualnego, jednak kobieta nie ma prawa oskarżyć męża o brutalne traktowanie. Gdyby spróbowała, sąd z pewnością odrzuci jej skargę. Kobieta nie ma prawa wszcząć postępowania przeciwko mężowi, który się nad nią znęca. Żaden sąd islamski nie zwoła posiedzenia z tego tytułu. Mąż może stosować przemoc tak długo, jak długo żona nie zdecyduje się wreszcie zaspokoić jego potrzeb. W świecie arabskim słowem ta’a określa się zwyczaj zmuszenia żony do uległości, bez względu na jej pragnienia i opinię. Kobieta musi godzić się na każdy kaprys swojego męża, nawet jeśli jest wobec niej brutalny. Jej uczucia nie mają żadnego znaczenia.

W krajach islamskich słowa i czyny założyciela islamu są równie ważne jak prawo koraniczne. Dlatego z pełną powagą należy traktować słowa Mahometa, gdy napomina wiernych:

„ Starannie przestrzegaj swoich powinności wobec Allacha i jego zaleceń w sprawach kobiet, gdyż zostały ci one powierzone przez Allacha”.8

Mahomet swoim autorytetem potwierdza obowiązek bicia nieposłusznej żony nakazany przez Koran. Opowieści z życia proroka, tak zwane hadisy, w wielu miejscach są sprzeczne z opiniami komentatorów, którzy próbują zaprzeczać temu, że Allach zalecał, czy też zezwalał na bicie żon. W jednym z hadisów czytamy na przykład, że Mahomet porównał bicie żony do kary cielesnej dla niewolnika i zalecił, by żonę karać mniej surowo.

Prawdą jest, że niektóre wersety w Koranie zalecają wiernym, by traktowali kobiety uprzejmie i łagodnie – prawdą jest jednak także, że wersety w Koranie często są ze sobą sprzeczne, a ich interpretacja zależy wyłącznie od tego, kto jej dokonuje i czym się kieruje. Tezę tę zilustrujemy kilkoma przykładami:

W Koranie czytamy: „Nie ma przymusu w religii!” (2; 256); lub w innym miejscu: „Wy macie waszą religię, a ja mam moją religię” (109; 6). Wersety te bywają cytowane, by wskazać jak liberalna jest islamska myśl religijna. Według nich, nikt nie może być zmuszany do przyjęcia islamu, każdy ma pełną wolność wyboru religii i korzysta z pełnej swobody praktyk religijnych.

Jednak w tym samym Koranie czytamy również: „Zwalczajcie tych, którzy nie wierzą w Boga i w Dzień Ostatni, którzy nie zakazują tego, co zakazał Bóg i Jego Posłaniec, i nie poddają się religii prawdy – spośród tych, którym została dana Księga – dopóki oni nie zapłacą daniny własną ręką i nie zostaną upokorzeni” (9; 29). Okazuje się, że muzułmanie mają obowiązek zwalczać wyznawców innych religii i zabić ich, jeśli nie przyjmą islamu lub nie zapłacą daniny. Poniżający jest także sposób, w jaki niewierny musi wnieść zapłatę. Poborca wyciąga miecz i trzyma go nad głową niewiernego, gdy ten przekazuje mu pieniądze. Tak właśnie rozumie się w praktyce słowa „zostaną upokorzeni”.

[...]

Zalecenia dotyczące statusu i traktowania kobiet są równie niekonsekwentne. Można to zapewne przypisać temu, że we wczesnym okresie swojej działalności, gdyby nie miał jeszcze wielu zwolenników, Mahomet zalecał umiarkowanie i uprzejmość – zapewne w trosce o uzyskanie większego poparcia. Jednak wkrótce, gdy stał się silniejszy, a liczba jego zwolenników szybko rosła, Mahomet zmienił swój stosunek do kobiet i niewiernych i nakazał ich surowe traktowanie. Nic więc dziwnego, że od czasów proroka aż po dziś dzień muzułmanie biją swoje żony, gdy tylko uznają za stosowne. Niewykształceni i często niepiśmienni wyznawcy proroka są przekonani o absolutnej wyższości mężczyzn nad kobietami, gdyż tak mówi Koran, którego wielu z nich w dzieciństwie uczyło się na pamięć. Podejmowane przez apologetów próby dowodzenia, że jest wprost przeciwnie, trzeba uznać za nonsens w świetle faktów i powszechnie stosowanych praktyk.

Niezależnie od tych interpretacji i prób maskowania prawdy, poza wszelką dyskusją pozostaje fakt, że kobiety i mężczyźni nie mają w islamie równych praw. Tę nierówność w szczególności podkreśla fakt braku jakichkolwiek ograniczeń dla mężczyzn w odniesieniu do bicia lub chłostania nieposłusznych żon. Choć prawdą jest, że niektórzy prawnicy muzułmańscy twierdzą, iż kary cielesne dla żon powinny być lekkie, to w praktyce decydujące znaczenie ma fakt, że kobiety nie mają prawa do złożenia skargi na męża, wobec którego prawo nie nakłada żadnych ograniczeń co do tego, jak długo ma trwać bicie lub chłosta. Tylko od jego sumienia zależy, kiedy przestanie się znęcać. Pod tym względem prawo islamskie przypomina niekiedy prawodawstwo starożytnej Asyrii z tzw. okresu średnioasyryjskiego, które stwierdzało, że „poza karą przewidzianą przez prawo dla zamężnej kobiety mąż mógł swoją żonę wychłostać, wyrywać jej włosy, wykręcać lub przekłuwać jej uszy, i nie ponieść z tego tytułu żadnej odpowiedzialności”.

Uderzające jest podobieństwo tego prawa, obowiązującego za panowania Tiglatpilesara I, starożytnego, politeistycznego autokraty do prawa koranicznego. Regulacje przyjęte przez Mahometa w VII wieku n.e. są niemal identyczne z przepisami prawa asyryjskiego sprzed ponad dwóch tysięcy lat. Praktyka bicia żon okazuje się pozostałością obyczajów z barbarzyńskich czasów, gdy żonę uważano po prostu za własność mężczyzny.

[...]

Bicie człowieka jest zawsze aktem bestialstwa, a bicie kobiety jest czystym barbarzyństwem. Dla kobiety nic nie jest bardziej poniżające niż gwałt zadany przez bliskiego mężczyznę. Prawo koraniczne w tym punkcie, tak jak w większości miejsc, w których dotyczy kobiet, jest barbarzyńskie i nieludzkie.

Mahomet żąda całkowitego podporządkowania kobiety mężczyźnie. Czyni z niej własność męża, któremu nakazuje karać ją w sposób, jaki uzna za właściwy. Mężczyźni w poczuciu słuszności chętnie, by nie powiedzieć gorliwie, stosują się do tego przykazania. Ich brutalność w wielu przypadkach prowadzi do śmierci, poronień, złamanych kości i innych obrażeń, jak utrata oka, ucha lub do trwałego kalectwa.

Sprawcy tych okrutnych uczynków wierzą, że kary cielesne są niezbędne dla przywołania niepokornych żon do porządku. Jest godne pożałowania i zdumiewające, że w XXI wieku niektórzy wciąż myślą o kobietach równie prymitywnie jak pustynni koczownicy sprzed czternastu stuleci.

Fragment książki Anwara Hekmata pt. "Women and the Koran : The Status of Women in Islam"

humanizm.net