43. letni Giennadij Szutow został w sierpniu postrzelony w głowę w czasie protestu przeciwko sfałszowanym wyborom na Białorusi. Mężczyzna zmarł w szpitalu. Teraz zapadł wyrok w jego sprawie. Sąd w Brześciu uznał go winnym stawiania oporu milicji.

Portal tut.pl informuje o wyroku, jaki zapadł ws. zastrzelonego przez milicję w sierpniu Giennadija Szutowa. Sąd uznał mężczyznę oraz protestującego z nim kolegę za winnych stawiania oporu interweniującej milicji. Aleksander Kordiukow został skazany na 10 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze.

W ocenie prokuratury protestujący mieli zaatakować żołnierzy służb specjalnych metalową rurką. Funkcjonariusze wówczas oddali strzał ostrzegawczy, a śmiertelny strzał padł przypadkowo w czasie szamotaniny.

Kordiukow przekonuje tymczasem, że podeszli do dwóch mężczyzn w cywilu, których pytali co dzieje się w mieście. Nie wiedzieli, że są to żołnierze. Wtedy ci zaczęli ich bić i strzelać w ich kierunku. Przyznał, że broniąc się, uderzył napastnika, ale nie wiedział, że jest to funkcjonariusz.

Funkcjonariusze, którzy mieli być ofiarami mężczyzn, odmówili wzniesienia oskarżenia i zrezygnowali z ubiegania się o zadośćuczynienie.

kak/TUT.by, kresy24.pl