Katolicka diecezja Parramatta w Australii wprowadziła nowy program nauczania religii dla dzieci. Jednak bardziej niż program katechezy wydaje się on przypominać propagandę ideologii LGBT i budzi oburzenie zarówno rodziców, jak i duchownych. Jak informuje Doug Mainwaring z „Life Site News”, według diecezji nowe założenia kształcenia religijnego dzieci „opierają się na nowoczesnych badaniach”. Mają też przedstawić młodym ludziom takie tematy, jak płynność płciowa, polityka tożsamości, studia LGBT oraz ateizm.

Wśród tematów, które mają omawiać dzieci, znalazły się m.in.: „Czy seksualność jest do wyboru?”, „Czy nauczanie Kościoła o seksualności ma jakąś wartość lub związek ze współczesnym życiem?”, „Jak media społecznościowe budują tożsamość seksualną?” Szef edukacji katolickiej w diecezji, Greg Whitby, uznając kontrowersyjność nowej podstawy programowej dla „pobożnych katolików”, stwierdził jednocześnie, że zmiana jest konieczna dla zainteresowania uczniów religią.

Z kolei biskup Vincent Long, który jest głową diecezji Parramatta, uważa, że na katechetach spoczywa obowiązek „dialogowania z młodzieżą, zamiast po prostu uczenia jej czy głoszenia jej wiary”. Sądzi on także, że nauczyciele religii nie powinni ograniczać się jedynie do tego, co można zaczerpnąć „z podręczników czy nauk Kościoła, czy Biblii”.

Mainwaring zwraca uwagę na fakt, że nowy program nauczania jest zgodny z osobistymi poglądami samego biskupa, którzy w roku 2016 wygłosił wykład potępiający naukę Kościoła o homoseksualizmie, uważając, że powinien on przestać traktować akty homoseksualne jako „ze swojej wewnętrznej natury nieuporządkowane”. Biskup Long powoływał się przy tym na nauczanie papieża Franciszka, twierdząc, że idzie za jego przykładem. Jego zdaniem młodzież nie zaakceptuje nauczania Kościoła, jeśli będzie on twierdził, że należy traktować homoseksualistów „z miłością i współczuciem, a jednak definiował ich seksualność jako wewnętrznie nieuporządkowaną”.

Ks. John Rizzo z diecezji Parramatta w komentarzu dla australijskiego „Daily Telegraph” zwrócił uwagę na fakt, że obowiązkiem Urzędu Edukacji Katolickiej jest przekazywanie uczniom wiedzy o znaczeniu Dekalogu oraz katolickiej nauki o moralności. „Katoliccy wierni mają po dziurki w nosie politycznie poprawnych programów, którymi ciska się w niewinność ich dzieci” – stwierdził ks. Rizzo.

jjf/LifeSiteNews.com