Fronda.pl: Jak ocenia Pan znaczenie wizyty Donalda Trumpa w Polsce?

Arkadiusz Czartoryski, poseł PiS: Znaczenie tej wizyty można umieścić w kontekście międzynarodowym, jak i w wymiarze wewnętrznym. Wizyta prezydenta Stanów Zjednoczonych pokazuje wyraźnie, że nie jesteśmy krajem izolowanym, a wręcz przeciwnie, jesteśmy krajem, który zwiększa własne bezpieczeństwo. Wizyta Donalda Trumpa to dowód na to, że jesteśmy liderem w Europie Środkowo-Wschodniej, a także krajem, którego rząd skutecznie powiększa zdolność państwa polskiego do rozwoju gospodarczego. Przeczy to przede wszystkim lansowanej tezie, że jesteśmy w międzynarodowej izolacji.

A co z wymiarem międzynarodowym, o którym Pan wspomniał?

W wymiarze międzynarodowym, inicjatywa Trójmorza odgrywa swoje znaczenie. Polska na czele dwunastu państw regionu wita prezydenta Stanów Zjednoczonych i w imieniu tych państw artykułuje ich postulaty. Po drugie, jest to sytuacja, która bez wątpienia stawia Polskę w szeregu najważniejszych państw Europy ze względu na to, że to pierwsze konkretne wystąpienie Donalda Trumpa w kraju europejskim. To również przeczy tezie o izolacji Polski na arenie międzynarodowej. Ta teza staje się wręcz śmieszna, tak jak i krytyka niektórych polityków europejskich wobec Polski, a także polityków PO. Poza tym można spodziewać się odzewu w kontekście historycznym. Przemówienie na placu Krasińskich w miejscu gdzie znajduje się symboliczny pomnik powstania warszawskiego przypomina o polskim wkładzie w II wojnę światową, ale także o przykrych sytuacjach, gdy byliśmy zdradzeni w Jałcie. Teraz przyjeżdża w to miejsce prezydent Stanów Zjednoczonych.

Prezydent Trump podkreślał naszą historię i dążenie do wolności. To istotny fragment, który pójdzie w świat?

To bardzo ważne. Do tej pory znaliśmy obrazki tego typu spod pomnika powstania w gettcie warszawskim. Tym razem odbyło się to pod pomnikiem powstania warszawskiego i na pewno będzie to zauważone. Nasze powstanie było najbardziej bohaterskim, ale też najbardziej tragicznym powstaniem w czasie II wojny światowej, a na dodatek zdradzonym przez Zachód. Było to symboliczne w tym sensie, że pojawi się ogromny przekaz do całego świata, który można streścić następująco: To tutaj bije serce Polski.

Czy obecność Donalda Trumpa podczas szczytu Trójmorza pokazuje, że nasz region odgrywa obecnie coraz ważniejszą rolę?

Bez wątpienia. Powiedzmy najpierw, że na tle polityki migracyjnej, na tle stosunku do polityki bezpieczeństwa militarnego i energetycznego ten obszar Europy ma swoje zdanie i to zdanie często mądrzejsze niż wielu przywódców Unii Europejskiej. Niezwykle ważne jest to, że Polska jest liderem tego regionu i że to Polska artykułuje razem z dwunastoma krajami postulaty Europy Środkowej, która ma ogromne dziedzictwo kulturowe i dorobek gospodarczy. Europa Środkowa nie jest ubogim krewnym Europy Zachodniej, a wręcz przeciwnie, jest rozwijającym się regionem i to bardzo dynamicznie. Polska jest tu wybijającym się krajem, a nasza gospodarka rośnie w bardzo dobrym tempie, bo mamy przecież 4 proc. wzrost gospodarczy, a zatem jesteśmy również gospodarczo poważnym partnerem dla USA jako region.

Wizyta Trumpa zatem podnosi rangę naszego państwa i regionu na forum UE?

Nie ulega wątpliwości, że ta wizyta przed spotkaniem podczas szczytu G20 ogromnie podnosi rangę naszego regionu, ponieważ będziemy mieli tam znacznie silniejszy głos.

Dziękuję za rozmowę.