Kibice Lechii Gdańsk odmówili udziału w tym żenującym spektaklu. "Nie jesteś Polakiem - wynocha!" - głosił niezbyt autentycznie brzmiący napis na "fladze" zawieszonej przez antyrasistów na płocie historycznego stadionu Lechii. Impreza rozpoczęła sie od krótkiego meczu rozegranego przez drużyny dzieciaków. Potem w ruch poszły kamery i spraye. Po chwili niepoprawny politycznie napis pokryty został kolorową farbą, a uczestnicy happeningu udzielili kilku wywiadów i rozjechali się do domów w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku.

 

"Każdy, kto choć trochę orientuje się w sytuacji kibiców Lechii Gdańsk, musi czuć się zażenowany poziomem tej inscenizacji" - komentuje Dariusz Łapiński, koordynator projektów kibicowskich w Spółce PL.2012. "W ciągu ostatnich trzech lat kibice biało-zielonych zrobili bardzo wiele, żeby herb i barwy Lechii przestały kojarzyć się z rasizmem i ksenofobią. O dobrych efektach ich pracy świadczyć może choćby fakt, że wokół stadionu na Traugutta nie znalazł się ani jeden godny zamalowania napis."

 

"Najwyraźniej jednak organizatorom happeningu hasło 'rasizm' kojarzy się głównie z futbolem i kibicami, a kiedy okazuje się, że ich stereotypy i uprzedzenia nie odpowiadają faktom, to... tym gorzej dla faktów. Odbiór tego typu akcji przez kibiców jest po prostu fatalny: podczas gdy oni dokładają starań, aby poprawić swą reputację, antyrasistowscy działacze po raz kolejny bezrefleksyjnie przypinają im łatkę ksenofobów. To trochę tak, jakby ktoś wpadł na pomysł zorganizowania akcji przeciwko złodziejstwu w dzielnicy zamieszkałej przez Romów" - kończy Łapiński.

 

Podobnego zdania są sami kibice Lechii. "Tego typu transparentów nie ma na co dzień na meczach, to naciąganie rzeczywistości, które może odnieść skutek odwrotny do zamierzonego" - potwierdza Michał Nowosad ze Stowarzyszenia Kibiców Lechii Gdańsk "Lwy Północy". "Uważam, że to niezbyt przemyślany happening. Jako kibicom Lechii jest nam szczególnie przykro, że przygotowany specjalnie na tę okazję transparent z ksenofobicznym hasłem zawisł właśnie na stadionie przy ul. Traugutta. Na tym stadionie różnie kiedyś bywało, ale teraz kibice sami dojrzeli, zmienili się. Szkoda, że nikt nie chce tego zauważyć" - dodaje.

 

Stare powiedzenie mówi,  że czasem lekarstwo gorsze jest od choroby i właśnie ono najlepiej pasuje do tej całej historii. Trochę przypomina ona przypadek niepełnosprawnej kobiety, która sama wycięła sobie swastykę na policzku, by stać się ofiarą rasistów i jednocześnie - przedmiotem współczucia. Apelujemy do rasistów: dajcie spokój z malowaniem swoich haseł, wtedy wasi wrogowie stracą robotę!

 

 

PSaw/kibice-razem.pl