Żydzi i Polacy żyli obok siebie przez setki lat. Pomimo że Żydzi w wyniku religijnych przesądów zakładających, że goje (czyli nie Żydzi tacy jak Polacy) są nieczyści, unikali relacji z nie Żydami, to jednak Polacy przejęli z jidysz (języka używanego przez Żydów w Polsce przed II wojną światową) niektóre słowa – stało się to jednak dopiero w XIX wieku.

Słowami pochodzącymi z jidysz są między innymi: koszerny, czyli czysty z punktu widzenia judaizmu (np. w odniesieniu do żywności), trefny, czyli w judaizmie nieczysty (w polszczyźnie trefny towar oznacza towar pochodzący z kradzieży). Słowem z jidysz jest belfer (kiedyś używany w polszczyźnie na określenie nauczyciela), czyli pomocnik nauczyciela w języku żydowskim.

Nie z jidysz, ale z hebrajskiego pochodzi szabat (po hebrajsku brzmiące szabes), bajgiel i chałka. Co ciekawe Żydzi nie używają słowa rabin (mówią row lub rebe) i kahał (w jidysz to kejile lub kool). Z jidysz do polskiej kuchni przyszły też takie nazwy dań jak pipki gęsie (czyli dania z gęsich podrobów) i rodzaj klusek noszących nazwę cipki.

Z jidysz pochodzi też słowo cymes u Żydów oznaczające dane z gotowanej marchewki z miodem, które najpierw w polszczyźnie oznaczało coś smakowitego, a teraz rozszerzyło swoje znaczenie i oznacza coś dobrego we wszelkich dziedzinach.

Żydowskim słowem jest też łachman. W jidysz oznaczające płaszcz, a w polszczyźnie nędzne ubranie. Co ciekawe to nowe polskie znaczenie przyjęli sami Żydzi. Polskie (coraz bardziej archaiczne słowo) łapserdak oznaczające w polszczyźnie łobuza, w jidysz oznaczało rytualne żydowskie okrycie noszone pod ubraniem w szabas.

Chałat (czyli ubranie noszone przez Żydów) pochodzi nie żydowskiego języka tylko z arabskiego, a jarmułka z języków turkijskich – Żydzi wzięli je z języka polskiego tak jak słowo kapota. Natomiast żydowskim słowem jest mycka.

Z jidysz do polskiego przybyło słowo fanaberia (oznaczające zbędną zachciankę). W jidysz fajne–berie, oznaczało człowieka wpływowego, eleganckiego, ale też fircyka, w sumie kogoś, kogo stać na spełnienie każdej swojej fanaberii.

Z jidysz pochodzi też słowo fajne (powszechnie używane przez dzieci i młodzież pod koniec lat osiemdziesiątych XX wieku w ostanie dekadzie PRL) i oznaczające, że coś jest dziś cool. Słowo zaś szmonces (czyli po polsku to jak Żydzi posługują się językiem polskim) w języku żydowskim oznacza zabawną historię lub paplaninę.

Z żydowskiego języka mają pochodzić też w pewnym stopniu słowo chachmęcić (mające też związki ze słowiańskim słowem chachmęt, czyli zamęt) i słowo ślamazara. W jidysz chochmen zich oznacza mądrzyć się, a szlimazl oznacza pech, nieszczęście lub pechową osobę. W słowach ciuch, bajzel, szwindel, certolić się, kić (iść do kicia, czyli więzienia), pic, picować, też dopatruje się korzeni w jidysz.

Zapożyczeniem z jidysz mają być takie słowa w języku polskim jak bachor oznaczające w jidysz i hebrajskim młodzieńca (bocher, bachur), oraz siksa, które w języku żydowskim jest wulgarnym określeniem gojki (nieżydowskiej kobiety).

Niewątpliwie Polacy używają zgodnie z żydowskim znaczeniem słowa goj. Z żydowskiego lub niemieckiego ma pochodzić słowo geszeft (czyli szemrany interes). Żydowskie korzenie ma słowo szachraj (czyli oszust) – w jidysz sojcher a w hebrajskim sachar oznacza kupca, słowo machlojka (z jidysz machlojke, z hebrajskiego machlak) oznaczające w języku żydowskim kłótnie. Podobne znaczenie co w polskim w jidysz ma też żydowskie słowo mecyje. Z żydowskiego języka pochodzą też słowa: rejwach i hucpa.

Z racji na to, że Żydzi na ziemiach polskich często byli zaangażowani w działalność kryminalną, z jidysz wywodzi się wiele słów w gwarze więziennej takich jak ksywa (czyli pseudonim, brzmiące w jidysz ksiwe a w hebrajskim ksaw – i dla Żydów oznaczające pismo), melina (bezpieczny azyl kryminalistów, kryjówka, w jidysz brzmiące meline) i chawira (oznaczająca mieszkanie). Szaber po hebrajsku oznaczał łom. Z gwary więziennej (która zapożyczyła od Żydów) pochodzi też wyraz sitwa, ferajna, dintojra (sąd lub krwawa zemsta wśród kryminalistów, w jidysz dintojre, czyli sąd rabinacki).

Okazuje się, że nawet dziś do języka polskiego wprowadzane są słowa mające związek z jidysz np. pieseł – końcówka eł w jidysz powodowała zdrobnienie. Więcej o żydowskich korzeniach niektórych słów w języku polskim można przeczytać w artykule „Rejwach, cymes, mecyje! No i git! - czyli jidyszyzmy w polszczyźnie” (autorstwa Mikołaja Glińskiego) na portalu Ministerstwa Kultury „Culture.pl”.

Jan Bodakowski