Arcybiskup przypomniał, że Konstytucja 3 Maja była dokumentem wyrosłym z ducha chrześcijaństwa. – „W preambule zapisano słowa: 'w imię Boga w Trójcy Jedynego', co jasno pokazuje, na jakim fundamencie chciano oprzeć państwo” – zaznaczył. Jak stwierdził, dzisiejsza Europa radykalnie odcina się od swoich korzeni. – „Europa odrzuciła swoje chrześcijańskie korzenie i uczyniła to w sposób i symboliczny, i bardzo jednoznaczny” – powiedział duchowny, odnosząc się do braku odniesień religijnych w unijnej konstytucji.
Abp Jędraszewski przestrzegł przed tym, że „dzisiaj próbuje się stworzyć sfederalizowane państwo kosztem suwerenności poszczególnych członków Unii Europejskiej”, co – jak wskazał - przypomina dawne, przymusowe struktury władzy. – „Skojarzenia z PRL-em i z tym, czego doświadczała Europa Środkowo-Wschodnia przed 1989 rokiem, są bardzo silne” – mówił.
Szczególnie mocne słowa padły, gdy metropolita odniósł się do tzw. zbrodni w Oleśnicy – głośnego przypadku aborcji w 36. tygodniu ciąży. – „Smok chce te dzieci pożerać, czego symbolem niedawno stała się słynna zbrodnia w Oleśnicy” – powiedział. Ten dramat – mówił - pokazuje, jak daleko posunęła się dehumanizacja życia i zatracenie wrażliwości moralnej.
Hierarcha zaznaczył też, że Matka Boża – jako Królowa Polski – nie jest tylko symbolicznym odniesieniem, ale „realną opiekunką i wzorem patriotyzmu”. – „Maryja uczy nas, czym jest najbardziej fundamentalny patriotyzm. To nie tylko walka i ofiara, ale także gotowość przyjęcia nowego życia i wychowania dzieci w wierze” – mówił.
Odnosząc się do współczesnych napięć społecznych i ideologicznych, wskazał: – „Nie godzimy się na niszczenie naszej chrześcijańskiej kultury, na narzucanie społeczeństwu grzesznej moralności, seksualizację dzieci, czy wymazywanie religijnych symboli z przestrzeni publicznej”.
Duchowny podkreślił, że patriotyzm XXI wieku musi opierać się na rodzinie, życiu i wierze. – „To jest nasz patriotyzm dzisiaj, najbardziej fundamentalny – dzieci wychowane w chrześcijańskiej wierze, według najbardziej humanistycznych wartości” – zakończył hierarcha.
Msza na Wawelu w uroczystość Matki Bożej Królowej Polski była nie tylko aktem religijnego upamiętnienia konstytucyjnego dziedzictwa, ale też mocnym głosem sprzeciwu wobec prób przedefiniowania fundamentów tożsamości narodowej i moralnej Polski.