Wkroczenie SBU do obiektów związanych z powiązanych z Moskwą strukturami kościelnymi prawosławia potwierdziło podejrzenia Kijowa. Duchowni Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego mieli dezinformować wiernych na temat sytuacji na froncie. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy uzyskała potwierdzające to dokumenty po skontrolowaniu obiektów na terenie eparchii czerniowiecko-bukowińskiej wspomnianego Kościoła. Okazało się, że w kierownictwie Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego są osoby z obywatelstwem Rosji. Co więcej, znaleziono dokumentację świadczącą o tym, że zwierzchnicy eparchii dostawali instrukcje z Moskwy, jak odprawiać liturgie po inwazji Rosji 24 lutego. SBU podała, że kontrole objęły ponad 350 budynków cerkiewnych i 850 osób. SBU weszła też na teren Ławry Peczerskiej w Kijowie, najważniejszego obiektu Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego. Tam znajduje się siedziba tego Kościoła na Ukrainie. SBU wkroczyła też do obiektów sakralnych i administracyjnych w innych regionach kraju, choćby w obwodzie rówieńskim. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) oświadczyła, że podczas kontroli obiektów podlegających Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego wykryła osoby z budzącymi wątpliwości dokumentami i rosyjskie materiały propagandowe. Na terenie obiektów przebywali cudzoziemcy, w tym obywatele Rosji; niektórzy z nich mieli jedynie kopie albo paszporty Ukrainy ze śladami podróbek i uszkodzeń. Wykryto także prorosyjską literaturę.

Artykuł pierwotnie ukazał się na stronie think tanku Warsaw Institute.

[CZYTAJ TEN ARTYKUŁ]