W artykule opublikowanym na łamach Wirtualnej Polski prof. Antoni Dudek zwraca uwagę, że rząd Donalda Tuska mógł przeprowadzić przez parlament projekt ustawy likwidującej Radę Mediów Narodowych i przywracającej nadzorczą rolę nad mediami publicznymi Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. Dlaczego więc postawił na rozwiązania siłowe?
- „Możliwe, że ta niemająca dotąd precedensu w burzliwych dziejach TVP gwałtowna operacja wymiany jej władz, w tym wyłączenia na dłuższy czas kanału TVP Info, miała też na celu przetestowanie reakcji prezydenta”
- ocenia politolog.
Zwraca przy tym uwagę, że jeśli nowa większość dalej będzie „obchodzić” prezydenta za pomocą uchwał, ten może wreszcie zdecydować się „na wymierzenie ciosu”. Takim ciosem byłoby odesłanie projektu ustawy budżetowej do Trybunału Konstytucyjnego. Jak na taki krok zareagowałaby koalicja rządząca? Prof. Dudek wskazuje, że „można też wyobrazić sobie przyjęcie uchwały unieważniającej wybór Andrzeja Dudy na prezydenta”. Taki scenariusz rozważał sympatyzujący z PO prof. Marek Chmaj.
- „Pytanie tylko, czy to miałoby już cokolwiek wspólnego z demokratycznym państwem prawa, jakim podobno wciąż jesteśmy, czy też byłoby już tylko jedną z form tzw. demokratury. Czyli systemem, w którym ten, kto ma większość w parlamencie, może dowolnie kształtować pozostałe organy władzy, ignorując Konstytucję.”
- zauważa autor.