Gubernator wskazał, że władze ukraińskie wielokrotnie oferowały możliwość ewakuacji cywilom ukrywającym się w zakładach Azot. Za każdym razem propozycje te spotykały się z odmową.

Na wszelki wypadek rozmowy z cywilami zostały nagrane.

- Mamy dużo materiału filmowego, w którym ludziom proponuje się ewakuację, ale oni tego nie chcą - powiedział gubernator.

Zgodnie z najnowszymi informacjami, w zakładach Azot przebywa 568 cywilów, w tym 38 dzieci.

Haidai wskazał, że sytuacji cywilów przebywających w Siewierodoniecku nie należy porównywać z sytuacją ludności cywilnej chroniącej się w hucie Azowstal w Mariupolu.

- To nie jest jeden wielki podziemny bunkier, ale kilka oddzielnych nie połączonych ze sobą schronów. W każdym z nich przebywa inna liczba osób - powiedział gubernator.

Haidai poinformował także, że Rosja rzuciła do Siewierodoniecka wszystkie swoje rezerwy. To ostatnie miasto w obwodzie ługańskim, które znajduje się pod kontrolą Ukrainy.

Ponadto wczoraj wieczorem w Siewierodoniecku doszło do potężnego wybuchu, w wyniku którego nad miastem unosiła się chmura różowego dymu. Nie są znane szczegóły wydarzenia.