W Valletcie odbyło się dziś 17. spotkanie przywódców państw Grupy Arraiolos poświęcone bezpieczeństwu wschodniej i południowej flanki, polityce spójności Unii Europejskiej oraz najnowszym wyzwaniom stojącym przed Wspólnotą.

Podsumowując spotkanie prezydent Andrzej Duda wyraził satysfakcję związaną z reakcją Unii Europejską na rosyjską agresję. Zaznaczył jednak, że należy uczynić więcej.

- „Są obszary, gdzie nasze stanowisko mogłoby być jeszcze bardziej spójne, jeszcze bardziej zdecydowane, gdzie moglibyśmy skuteczniej wspierać obronę Ukrainy. Skąd biorą się problemy? Biorą się z niepotrzebnych sporów, które dzieją się w łonie Unii Europejskiej, które, niestety, co ostatnio bardzo wyraźne widać, są generowane przez instytucje unijne”

- stwierdził.

- „Jeżeli Komisja Europejska, czy jej członkowie, wobec państw członkowskich podważają swoją wiarygodność swoimi słowami, jeżeli choćby w sposób werbalny godzą w podstawowe zasady demokracji i prawa narodów do samostanowienia o swoich prawach, jak chociażby do demokratycznego wybory swoich władz, to z całą pewnością nie są to elementy, które sprzyjają temu, aby Unia zyskiwała siły, aby można był mówić o skuteczności Unii”

- dodał.

Podkreślił, że tego typu działania prowadzą do „osłabienia, podziałów i waśni”.