Rosja poprzez Gazprom już od dawna stosuje szantaż energetyczny wobec Mołdawii. – Gazprom zapowiedział, że ograniczy dostawy o 56,6 proc. na początku grudnia. Pierwsza redukcja dostaw surowca miała miejsce na początku października, kiedy rosyjski koncern zmniejszył przesył gazu do Mołdawii o 30 proc. W listopadzie redukcja ta wzrosła do 40 proc. – czytamy na portalu think tanku Warsaw Institute.

Jak się okazuje, równie groźne, a możne nawet bardzie dotkliwe w skutkach mogą się okazać cykliczne przerwy w dostawie prądu, które są związane z atakami rakietowymi przeprowadzanymi przez Rosję na infrastrukturę na Ukrainie – ta dostarcza energię elektryczną m.in do sąsiedniej Mołdawii. Coraz więcej źródeł wskazuje na to, że Putin, wobec braku sukcesów militarnych na Ukrainie, jako cel zastępczy mógł wybrać całkowitą destabilizację sytuacji w Mołdawii.

Rządy Polski i Mołdawii zdając sobie sprawę z zagrożeń, jakie mogła nieść agresja Rosji na Ukrainę, już rok temu uruchomiły właśnie zakończony projekt finansowany z polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych dla regulatora z Mołdawii, jakim jest Krajowa Agencja Regulacyjna do spraw Komunikacji Elektronicznej i Technologii Informacyjnych (ANRCETI).

Jego celem było „wsparcie regulatora mołdawskiego w obszarach dot. współdzielenia infrastruktury telekomunikacyjnej, usługi powszechnej, obowiązków licencyjnych związanych z wykorzystaniem pasma 3,5 GHz oraz transgranicznego doręczania paczek pocztowych” – podaje polski Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE), którego eksperci szkolili swoich mołdawskich odpowiedników.

Podsumowanie prac i rezultatów projektu miało miejsce 22 listopada 2022 r. w formie wideokonferencji, a w spotkaniu wzięli udział Prezes UKE Jacek Oko, Zastępca Prezesa UKE, Zastępca Dyrektora Generalnego ANRCETI, Koordynator Projektu oraz jego bezpośredni uczestnicy: przedstawiciele ANRCETI i eksperci UKE. Zbliżenie przedsiębiorstw telekomunikacyjnych obu krajów zaowocowało wieloma sukcesami, co dobrze wróży w kontekście przyszłej współpracy.