„Kocham moją szkołę, ale jestem tu dzisiaj, bo nie nazwałbym chłopca dziewczynką” - mówił w sądzie irlandzki nauczyciel języka niemieckiego.

Cała rzecz miała miejsce w cieszącej się ponad 260-letnią tradycją Wilson's Hospital School. Dyrekcja szkoły postanowiła dostosować się do prośby chłopca uważającego się za osobę transpłciową oraz jego rodziców, by zwracać się do ucznia zaimkami neutralnymi płciowo.

„Nie nazwałbym chłopca dziewczynką” – tłumaczył swą postawę Enoch Burke i dodał: „Transpłciowość jest sprzeczna z Pismem Świętym, sprzeczna z etosem Kościoła irlandzkiego i mojej szkoły. To jest naruszenie mojego sumienia”.

Nauczyciel za to, że nie dostosował się do żądań szkoły został zawieszony, zakazano mu nauczania, a nawet przebywania na terenie szkoły. Mimo wszystko Burke pojawił się w szkole, by normalnie podjąć pracę. Wtedy został aresztowany.