O sprawę tę była pytana na antenie TVP1 minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.

- Jesteśmy w stanie dogadać się, tylko potrzeba otwartości tej drugiej strony. Przedwczoraj były konsultacje - konfrontacja przed Komisją Europejską. Strona polska i strona niemiecka przedstawiły swoje argumenty. Niemcy głównie zasłaniali się tym, że był COVID-19 i nie mogli sprawdzić, czy to są na pewno ich śmieci – powiedziała minister.

- Konfrontacja z Niemcami była miażdżąca dla Niemiec. Polska była bardzo dobrze przygotowana merytorycznie. Każde z tych składowisk – udowodniliśmy, że jest niemieckie, iż jest wyczerpana ścieżka prawna, że właścicielami są Niemcy. Nie ma wątpliwości prawnych. Niemcy nie byli w stanie tego udowodnić w żaden sposób, że nie są właścicielami - wyjaśniła.

Polityk podkreśliła, że Warszawa jest gotowa do rozmów i negocjacji, ale w przypadku braku podjęcia rozmów przez stronę niemiecką złoży wniosek do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.