Wczoraj polski Sejm opowiedział się przeciw odrzuceniu w pierwszym czytaniu czterech projektów dot. liberalizacji prawa aborcyjnego. Oznacza to, że wszystkie one będą dalej procedowane. Dwa projekty zakładają legalizację aborcji na życzenie do 12. tygodnia ciąży, jeden dot. depenalizacji pomocnictwa w aborcji, a jeden powrotu do tzw. kompromisu sprzed orzeczenia TK ws. przesłanki eugenicznej. Parlament Europejski tymczasem domaga się wpisania aborcji do Karty Praw Podstawowych UE i wzywa Polskę do zniesienia ograniczeń w dostępie do niej.

- „Wszystko wskazuje na to, że zagadnienia dotyczące godności, wartości i świętości życia zdominują nasze spory światopoglądowe w tym stuleciu i być może w całym tysiącleciu, ponieważ obecnie mamy do czynienia z początkiem głębokiej rewolucji antropologicznej”

- powiedział Katolickiej Agencji Informacyjnej ks. prof. Andrzej Kobyliński.

Etyk przekonuje, że dokonuje się „największa rewolucja w dziejach świata”.

- „W ramach obecnej rewolucji antropologicznej istnieje ryzyko radykalnego urzeczowienia i uprzedmiotowienia życia ludzkiego oraz całkowitej naukowo-technicznej kontroli nad jego tajemnicą”

- wyjaśnił.

Kiedy w Polsce dyskutujemy na temat aborcji, w Europie Zachodniej przyjmowane są coraz dalej idące przepisy dot. eutanazji.

- „To, co się dzieje w Europie, gdy chodzi o postępujące urzeczowienie i uprzedmiotowienie życia ludzkiego, jest przejawem głębokiej sekularyzacji i ateizacji całego kontynentu, ale warto pamiętać o tym, że to nie jest model globalny”

- powiedział filozof, zwracając uwagę na rozwój religii na innych kontynentach.

W Polsce tymczasem, jak zaznacza rozmówca KAI, czeka nas „brutalna wojna”.

- „Będą także wielkie naciski ze strony Unii Europejskiej, żeby także w naszym kraju była zarówno legalna i bezpieczna aborcja dostępna na życzenie, jak i eutanazja. Niestety, te dwa rozwiązania są traktowane jako standardy europejskie

- zauważył.