Duszpasterz Rodzin Kresowych komentował ostatnie napięcia na linii Warszawa-Kijów goszcząc na antenie Radia Wnet. Duchowny ocenił, że kryzys w polsko-ukraińskich relacjach jest efektem „budowania zamków na piasku”.

- „Ewangelia mówi, że trzeba budować na skale, czyli na prawdzie, na osądzeniu sprawców ludobójstwa (na Wołyniu - red.), ale także na relacjach, że my wam pomagamy, a wy nam dajecie to czy tamto. I to jest skała”

- powiedział.

Zupełnie inaczej w jego ocenie budowane są relacje pomiędzy Polską a Ukrainą.

- „Tu się buduje na piasku, czyli niestety, po raz kolejny to powtórzę, jak pan prezydent, że on kocha Zełenskiego, Zełenski kocha jego, Ukraińcy są wdzięczni, niczego nie wymagamy, wszystko dla Ukrainy, nic dla Polski. No i to się sypie, rozpada się na naszych oczach”

- stwierdził.

Ks. Isakowicz-Zaleski nawiązał do eksplozji w Przewodowie, w wyniku której zginęło dwóch Polaków. Wczoraj „Rzeczpospolita” poinformowała, że opinia biegłych wykluczyła, by pocisk został wystrzelony z terytorium Rosji. Potwierdza to hipotezę, wedle której na terytorium naszego kraju eksplodował pocisk ukraińskiej obrony powietrznej.

- „To jest sprawa śmierci dwóch polskich obywateli, gdzie Zełenski kłamał i kłamie nadal, że to była rakieta rosyjska, a nie ukraińska. To jest właśnie to kłamstwo, że Wołyń kogoś zabił i to, co jest najbardziej dla wielu środowisk najboleśniejsze - ciągły zakaz ekshumacji polskich obywateli”

- zauważył gość Radia Wnet.

- „A co się dzieje po stronie polskiej? Zełenski pomimo tych kłamstw i oszustw dostaje Order Orła Białego. Jakie to budowanie na skale? Nic dziwnego, że zboże jest tylko jednym z elementów tego fałszywego sojuszu, a jak podkreślam sojusz jest potrzebny, ale na innych zasad, nie na takim mitomaństwie”

- dodał.

Zaznaczył, że w jego ocenie prezydent Zełenski nie zasługuje na przyznane mu odznaczenie.