Wczoraj Parlament Europejski debatował na temat przyjętej w Polsce ustawy o komisji do zbadania rosyjskich wpływów na bezpieczeństwo kraju w latach 2007-2022. Po tym wydarzeniu Krajowa Rada Sądownictwa „jako konstytucyjny organ Państwa Polskiego wyraża stanowczy sprzeciw wobec wypowiedzi polityków, przedstawicieli organów Unii Europejskiej, podważających konstytucyjne organy Państwa Polskiego, kwestionujących niezależność i niezawisłość sędziów oraz niezależność Krajowej Rady Sądownictwa”.
W oświadczeniu zwrócono uwagę na wystąpienie komisarza ds. sprawiedliwości Didiera Reyndersa, który odniósł się do polskiej KRS.
- „Komisarz zarzuca Radzie brak niezależności względem władzy wykonawczej i ustawodawczej ignorując art. 186-187 Konstytucji RP, które ustanawiają KRS jako odrębny od innych władz konstytucyjny, samodzielny organ strzegący niezależności sądów i niezawisłości sędziów. Komisarz przekraczając swoje kompetencje negatywnie ocenił uchwały Rady, bez wskazania chociażby jednego przykładu”
- czytamy.
KRS podkreśla, że komisarz dopuścił się „nieuprawnionej formy politycznego nacisku”.
- „Publiczna wypowiedź, że Krajowa Rada Sądownictwa ma jak najpilniej dokonać poprawek swoich decyzji jest nieuprawnioną formą politycznego nacisku. Rada jest organem niezależnym i nie zamierza podejmować decyzji (np. o wyborze sędziów do SN) zgodnie z oczekiwaniami i interesami polityków. Wypowiedzi i oceny formułowane przez politycznych przedstawicieli instytucji unijnych godzą w niezawisłość sędziów i niezależność sądów oraz wartości, na których opiera się Unia Europejska”
- wskazano.
KRS zaapelowała przy tym do prezydenta Andrzeja Dudy i Rady Ministrów o podjęcie działań „koniecznych do ochrony suwerenności Rzeczypospolitej Polskiej w obszarze organizacji wymiaru sprawiedliwości oraz powoływania na stanowiska sędziów”.