Jak pisze Kurt Zindulka z portalu Breitbart, pobłażliwość systemu sądowego w Wielkiej Brytanii może spowodować, że przestępca odsiedzi co najwyżej połowę z wyroku.
12 maja tego roku Alsamaou śledził kobietę, która wyszła z klubu nocnego w centrum Cardiff, a następnie dusząc ją zaciągnął ją pod wiadukt kolejowy, gdzie dokonał napaści seksualnej wkładając rękę pod jej sukienkę. Kobiecie udało się uwolnić i wezwać policję, która przy pomocy kamer monitoringu zidentyfikowała napastnika i aresztowała go.
Napaść wywołała u obecnie 24-letniej kobiety traumę, która wpłynęła też na jej życie. „Zawsze oglądam się przez ramię i spodziewam się najgorszego – powiedziała w oświadczeniu odczytanym przed sądem. – Nie mogłam pracować i nie opuszczałam domu przez dwa tygodnie. Czuję się niespokojnie, gdy na zewnątrz jest ciemno”. Jak twierdzi, wpłynęło to na jej życie towarzyskie, unika wychodzenia z przyjaciółmi, ma zaburzenia snu i koszmary senne.
Sędzia Celia Hughes podkreśliła potworność ataku na młodą kobietę i podała w wątpliwość, czy napastnik jest faktycznie wierny zasadom islamu. Alsamaou twierdzi, że jest praktykującym muzułmaninem. Zwróciła uwagę na to, że dla jego ofiary „musiał to być (...) przerażający incydent, który miał trwały wpływ na jej życie”. Dodała też, że jest „wysoce prawdopodobne, iż Alsamaou zostanie deportowany”.
Według obrońców Alsamaou, choć przyznał się on do popełnienia przestępstwa, to jednak odmawia w rzeczywistości uznania się za winnego. Jeśli chodzi o jego deportację, to policja musi ustalić, czy wjechał on do Wielkiej Brytanii legalnie. Publicysta portalu Breitbart nie jest przekonany, czy faktycznie doprowadzi to do wydalenia przestępcy z kraju, gdyż zarówno mordercy, gwałciciele, jak i terroryści pochodzenia imigranckiego często nie są deportowani. Powodem jest przynależność Wielkiej Brytanii do Europejskiej konwencji praw człowieka.
W minionym tygodniu Nigel Farage, lider Reform UK, przedłożył w Izbie Gmin projekty ustawy, zgodnie z którą Wielka Brytania wycofałaby się z konwencji. Został on jednak odrzucony głosami lewicy. Farage uważa, że jego kraj powinien wyjść z instytucji, które uniemożliwiają odzyskanie pełnej suwerenności i kontrolę granic.
