Z kolei spośród tych chrześcijan, którzy noszą symbole religijne w pracy, tylko 47 proc. stwierdziło, że czuje się swobodnie pokazując takie symbole w miejscu pracy. Dyskomfort czuje natomiast 36 proc. tych, którzy takie symbole pokazują. Jak stwierdziła jedna z osób, która uczestniczyła w tym badaniu: „Moja współpracowniczka powiedziała parę pogardliwych rzeczy, gdyż czuje, iż osoby reprezentujące moją tożsamość religijną muszą być bigotami a nawet faszystami”.

Inna osoba powiedziała: „Miałem kilka drwiących komentarzy tu i ówdzie o tym, jak żyję, co było spowodowane ich negatywnym postrzeganiem chrześcijan”. Inna z kolei wyznała, że mówi „tylko swoim najbliższym przyjaciołom o głębi swoich wierzeń”, a powodem jest to, że „zdecydowana większość pracowników tak bardzo ośmieszała religię publicznie i tak bardzo zjadliwie”. Wiele osób dodało także, że boi się obrazić kolegów lub koleżanki w pracy, którzy mają inne poglądy lub wyznają inną religię.

Ta smutna statystyka idzie w parze z wynikami spisu ludności, które pokazują, że po raz pierwszy od ok. VII wieku w Anglii i Walii chrześcijanie stanowią obecnie mniejszość. W Anglii tylko 46,3 proc. utożsamia się z wiarą chrześcijańską, a w Walii za chrześcijan uważa się 43,6 proc mieszkańców.