Grochola wzięła udział w programie „Bez retuszu” na antenie TVP.
- „Nie życzę sobie, żeby ktoś zaglądał do mojego brzucha, brzucha mojej córki czy wnuczki”
- grzmiała literatka.
Domagając się prawa do aborcji, postanowiła nawet powołać się na… papieża Franciszka.
- „Papież Franciszek powiedział, że sprawa aborcji jest sprawą między tym człowiekiem, który dokonuje aborcji a Panem Bogiem. I tego bym się raczej trzymała”
- wypaliła.
Pisarka odniosła się również do propozycji przeprowadzenia referendum w sprawie aborcji.
- „Jeżeli pan Hołownia wymyślił referendum – bardzo proszę. Tylko że wobec tego tylko kobiety mają prawo brać udział w tym referendum”
- stwierdziła.
Takie stanowisko zaskoczyło nawet red. Czyża.
- „A my nie?”
- dopytywał dziennikarz.
- „Nie, bo wy nie macie macicy”
- odpowiedziała Grochola.
Czyż jednak nie odpuszczał.
- „Jakiś udział w tym przedsięwzięciu jednak mamy…”
- zauważył.
- „Bardzo mały i znikomy i nikt przy was nie stoi, prokurator Ziobro nie stał, jak myjecie się pod prysznicem zbyt wytrwale”
- wyjaśniła mu swój punkt widzenia autorka „Nigdy w życiu”.
Dalej przekonywała też, że aborcja jest „prawem człowieka”. Wówczas Marek Czyż przypomniał pisarce jak powstaje człowiek.
- „Tu nie chodzi o światopogląd, bo połączenie komórki jajowej i plemnika, które tworzy życie, to nie ideologia. To jest fakt biologiczny, to jest biologia, nauka. Co mamy z tym zrobić? Jeżeli uznajemy, że powstało wtedy życie, to co z tym mamy zrobić?”
- dopytywał.
- „Nie wtrącać się”
- odpowiedziała Grochola.
