Oba filmy zostały wyprodukowane przez włoską telewizję RAI w odstępie dwóch lat. Zarówno film o Pacellim wzburzył lewicę i niektóre środowiska żydowskie, które uważają, że wybiela on papieża jak i obraz o Montinim był krytykowany, tyle, że przez konserwatystów, którzy uważają, że nie pokazuje on prawdy o słabości Pawła VI względem komunizmu.


Telewizyjna perełka


Na mnie większe wrażenie zrobił naprawdę piękny obraz „Pius XII pod rzymskim niebem” ze znakomitym amerykańskim aktorem James Cromwellem jako Piusem XII. Film Christiana Duguaya, będący amerykańsko- włoską koprodukcją z kilku powodów jest szczególny. Po pierwsze nie jest to klasyczny film telewizyjny, który zawsze rządzi się swoimi prawami. Obraz jest bardzo sprawnie zrealizowany i nie widać w nim typowej dla niektórych telewizyjnych produkcji  „made in Europe” ( patrz: filmy o Janie Pawle II) tandety i teatralności.„Pius XII…” ogląda się naprawdę z zapartym tchem, niemal jak produkcje HBO.  Z pewnością laury za to należą się nie tylko aktorom ,ale reżyserowi, który zrealizował w 2003 roku wybitny serial „Hitler: Narodziny Zła” z demonicznym Robertem Carlylem w tytułowej roli. Kanadyjczyk Duguay ma na swoim koncie również przyzwoity film akcji „Zasady walki” i ciekawą  „Misję specjalną” z Benem Kingsleyem. W telewizyjnym filmie o ratowaniu przez Kościół Katolicki Żydów w Rzymie widać więc rękę profesjonalisty i sprawnego rzemieślnika. Świetny warsztat reżysera widać choćby w znakomitym wkomponowaniu w akcję filmu wielu ciekawostek związanych ze stosunkiem Piusa XII do Hitlera  (m.in. egzorcyzmy, które papież sprawował w celu uwolnienia dyktatora od władzy szatana). Największym konstrukcyjnym plusem filmu Duguaya jest to, że nie zrobił on łopatologicznej papki, którą tak często oglądamy w przypadku filmów telewizyjnych o historycznych postaciach. Ciekawym zabiegiem twórców było również wyjście z tematem Piusa XII i Hitlera poza mury Watykanu. Film nie skupia się jedynie na cichej dyplomacji papieża, ale ukazuje również życie żydowskiej rodziny, która ukrywa się w klasztorze katolickim, działalność poszczególnych duchownych, którzy inspirowani przez Piusa XII ryzykują własnym życiem by ratować Żydów czy rodzenie się włoskiej komunistycznej partyzantki ,która również korzystała z gościny Watykanu. Na dodatek twórcy w znakomity sposób  uchwycili  bezsilność niemieckiego zła w konfrontacji z potęgą wiary papieża, który został w naprawdę subtelny sposób zagrany przez Amerykanina Cromwella.

/

James Cromwell, którego polscy widzowie znają z bardzo wielu amerykańskich filmów jest jednym z najbardziej charakterystycznych aktorów drugiego planu w Hollywood. Występował on zarówno w „Krwawym Romeo” z Gary Oldmanem jak i w „Star Trek” czy oscarowych „Tajemnicach Los Angeles”. Wcielił się również w Georga Busha seniora w filmie Olivera Stone’a „W”. W filmie „Pius XII pod rzymskim niebem” Cromwell tworzy postać silnego i zdecydowanego ojca Kościoła, który został wystawiony na śmiertelnie niebezpieczny bój. Pius XII w interpretacji Cromwella to generał Boga, który musi stawić czoło samemu szatanowi ( świetna scena, w której papież dostrzega demona w twarzy Hitlera) i uratować nie tylko mieszkańców Rzymu, ale i samo miasto. Mimo tego, że Pacelli jest tak naprawdę drugoplanową postacią filmu, to jego charyzma towarzyszy każdej scenie. Trudno nie zauważyć, że dzieje się tak dzięki roli Cromwella.   


Film o Żydach

 

/

Głównymi postaciami obrazu Duguaya są prześladowani przez nazistów Żydzi. Film skupia się na losach Miriam, której rodzina zostaje rozdzielona po aresztowaniu dokonanym przez nazistów. Jej ojciec ma antykwariat, ale w podziemiu swojego domu drukuje dokumenty dla Żydów ,które pozwalają im przeżyć niemiecką okupację. Po pacyfikacji getta Miriam cudem uchodzi z życiem i trafia do służby u nazistów, jej ociec jedzie zaś do obozu koncentracyjnego. Brat Miriam zostaje ukryty przez ojca przed samą wywózką. Dziewczyna w końcu zostaje zatrudniona jako pomoc w hotelu, gdzie bawią się naziści. „Dwaj dotychczasowi konkurenci o jej względy, Davide i Marco, łączą siły, aby uwolnić dziewczynę i ukryć się w jednym z rzymskich klasztorów, które Papież Pius XII ogłasza eksterytorialnymi posiadłościami Watykanu. W ten sposób Papież usiłuje ratować żydowską ludność przed represjami nazistów. Jednak ukrywanie ich w klasztorach i kościołach oraz próby wpływania na decyzje niemieckich dowódców legną u podstaw spisku inspirowanego przez Hitlera, mającego na celu porwanie następcy św. Piotra”- czytamy w promocyjnych materiałach dystrybutora filmu. Twórcy filmu słusznie się zdecydowali na przerzucenie jego ciężkości na losy poszczególnych Włochów żyjących na rzymskich ulicach, które łączą się z decyzjami papieża, podejmowanymi w zaciszach watykańskich murów. Dzięki temu zabiegowi, ogrom pomocy Kościoła został pokazany przez pryzmat uratowania poszczególnych ludzi, którzy stają się naszymi filmowymi przyjaciółmi.  Zupełnie inaczej dzisiejszy widz odczuwa dramat pokazany poprzez jego wpływ na życie jednostki niż szafowanie liczbami, które nie robią już specjalnego wrażenia. A według nich, Pius XII dokonał więcej niż ktokolwiek inny podczas II wojny światowej w kwestii ratowania Żydów. W jednej ze scen filmu Duguaya widzimy jak ojciec żydowskiej rodziny mówi do przeora zakonu, który ukrył kilkanaście żydowskich rodzin, że historia nigdy tego nie zapomni. Duchowny odpiera, że wykonuje swoją pracę i nie dba o historię. Niestety w rzeczywistości historia szybko zapomniała o pomocy Kościoła. Jeszcze w 1945 roku papieża odwiedziła delegacja 80-ciu byłych więźniów obozów koncentracyjnych z podziękowaniami za "szlachetną postawę wobec Żydów". Dziesięć lat później filharmonia z Izraela zorganizowała dla papieża koncert dziękczynny, podczas którego przypomniano, że w czasie wojny Pius XII osobiście uratował przed śmiercią rabina Rzymu. W dniu śmierci Pacelliego , 9 października 1958 roku, minister spraw zagranicznych Izraela Golda Meir napisała: „Opłakujemy wielkiego sługę pokoju". Żydowski historyk Pinchas Lapide stwierdził już w 1967 roku w swojej książce "Trzech papieży i Żydzi", że Kościół Piusa XII uratował od pewnej śmierci z rąk nazistów 860 tysięcy Żydów. Niestety komunistyczna akcja oczernienia papieża, za jego głęboki sprzeciw wobec czerwonej zarazy spowodowała, że agent KGB napisał w latach 60-tych obrzydliwą sztukę „Namiestnik” ,która tak mocno wpłynęła na opinię publiczną, że do dziś Piusa XII nazywa się papieżem Hitlera. W ostatnim czasie pojawiło się bardzo wiele dokumentów świadczących o tym, że Pius XII bohatersko walczył z hitlerowskim reżimem, niejednokrotnie narażając własne życie. Film skupia się na części tych faktów sygnalizując, że Pius XII w pewnym stopniu brał udział w spisku mającym na celu obalenie Hitlera, o czym już pisałem na tym portalu.  Twórcy filmu poświęcają duży jego kawałek spiskowi nazistów, który miał na celu porwanie papieża albo nawet jego zamordowanie. Pius XII przygotował nawet abdykację z tronu papieskiego, gdyby Niemcy zdecydowali się na tak szaleńczy krok. Szkoda, że film powstał zanim na światło dziennie wyszło kilka ciekawych ( i bardzo filmowych) faktów, które uderzyły w czarną legendę papieża i mogłyby jeszcze wzbogacić tę historię.  


Dramatyczne milczenie

/

 

Kilka miesięcy temu „The Jewish New Yorker” ujawnił, że papież w bardzo osobisty sposób zaangażował się w ratowanie Żydów. Gary Krupp, który od lat walczy o dobre imię papieża,  dotarł do listu żydowskiej kobiety, której rodzina została uratowana dzięki bezpośredniej interwencji Watykanu. Kobieta twierdzi ,że jej wuj podczas audiencji u papieża stwierdził, że widział Piusa XII przebranego za franciszkanina, który pomógł mu podczas wojny. Sekretarz Stanu prosił go by nie mówić o tym fakcie głośno. Trudno jest zweryfikować akurat takie rewelacje, ale inne fakty pokazują jasno, że Pius XII robił wszystko co mógł by ratować mieszkańców Rzymu. Twórcy filmu w fantastyczny sposób pokazują prawdziwe cierpienie ( znakomicie odtworzone przez Cromwella) papieża, który w rozmowie z polskim ambasadorem słyszy, że jego brak głośnego potępienia zbrodni hitlerowskich zostanie obrócony kiedyś przeciwko Kościołowi. Papież jednak pamiętał do jakiej rzezi doprowadziło głośne potępienie  przez biskupów działań hitlerowców w Holandii. „Rola Piusa XII była również dyplomatyczna i ideologiczna: był redaktorem encykliki z 1937 roku oskarżającej nazizm i opublikowanej przez jego poprzednika. […]Pius XII robił dyskretne i skuteczne gesty pomocy Żydom. Przypomnijmy na przykład to, co stało się w Rzymie. Tysiąc Żydów zostało zatrzymanych podczas niespodziewanej łapanki. Pius XII nie zaprotestował głośno, lecz poprosił zakony, by otworzyły swoje drzwi. Rezultat: tysiące Żydów zostało uratowanych. A co by się stało, gdyby Pius XII podniósł głos, jakie by były konsekwencje? Czy to by zmieniło sytuację Żydów? Najprawdopodobniej nie. Nawet jego deklaracje w obronie katolików nie zostały wysłuchane - w Polsce zamordowano dwa miliony katolików. Co nie zmienia faktu, że publiczne wypowiedzenie się wtedy z pewnością poprawiłoby reputację Piusa XII dzisiaj” – mówił w „Le Point” żydowski historyk Serge Klarsfeld. Okazuje się na dodatek ,że milczenie papieża, za które część środowisk żydowskich stawia mu dziś absurdalne i krzywdzące zarzuty, mogło wynikać również z prośby aliantów. Fundacja „Pave the Way”, założona przez Kruppa, znalazła w amerykańskich źródłach dokumenty z 1944 r. świadczące, że dyplomacja USA i Wielkiej Brytanii usiłowała skłonić Piusa XII do milczenia o hitlerowskich zbrodniach . Ostrzegano papieża, że nie należy zaostrzać sytuacji. Czy gdyby Pius zabrał jednoznacznie głos i potępił zdecydowanie nazizm to zginęłoby mniej ludzi? Tego nie wiemy. I na szczęście twórcy filmu również nie odpowiadają na to pytanie, które już na zawsze pozostawi cień nad pontyfikatem tego papieża.  


Duet Pacelli- Montini ratuje Rzym


Twórcy filmu w swoim prawie czterogodzinnym dziele nie poruszają wszystkich wątków, które pokazują w innym świetle Piusa XII. Skupiają się na najważniejszym z nich- czyli cichej dyplomacji i otwarciu zakonów oraz kościołów dla Żydów. W tamtych czasach to naprawdę był krok milowy w stosunkach katolicko-żydowskich. Siłą obrazu Duguaya jest duży realizm odtworzenia dramatu wojny i rzetelne pokazanie ciężkiej walki Piusa XII z niemieckim okupantem. Wielkie wrażenie robią rozmowy papieża z hitlerowskimi generałami, gdzie widzimy jak stara się on wniknąć w ich duszę i wyłuskać z niej pierwiastek dobra. Dzięki znakomitej kreacji doświadczonego Cromwella mamy na  ekranie do czynienia z wizerunkiem prawdziwego namiestnika, który nie jest żadnym „namiestnikiem Hitlera”, jak starał się nam wmówić autor nikczemnej książki o tym tytule, ale jest namiestnikiem Pana Boga. Film pokazuje, że znaczącą rolę przy Piusie XII pełnił sekretarz stanu bp. Giovanni Montini, który nie odstępuje papieża na krok i jest jego prawą ręką w walce z nazistami. Montini został kilkanaście lat później papieżem Pawłem VI, który również został oskarżony o milczenie wobec totalitaryzmu. Tym razem chodziło o komunizm, a oskarżycielami  byli konserwatyści i światowa prawica. O jego drodze i pontyfikacie opowiada drugi film, który pojawił się właśnie na DVD „Paweł VI – papież burzliwych czasów”.


CDN….



Łukasz Adamski