"Dom to wspólnota kochających serc. Stąd ta symboliczna figurka Jezusa znajduje się nie w szopce, a w lodówce – żeby pokazać, na ile nasze serca pałają miłością, a na ile są chłodne" - powiedział w rozmowie z TVP Info ks. Edward Wasilewski z parafii pod wezwaniem św. Mikołaja w Bydgoszczy. 

Autorom tej nietypowej szopki zależało na tym, aby pokazać, że liczy się nie tylko pieniądz czy warunki mieszkaniowe, ale to, jakim sie jest człowiekiem. Dodają, że bez miłości i ciepła nie można stworzyć szczęśliwej rodziny. 

Bydgoska szopka ma przestrzegać przed skutkami materialistycznego podejścia do życia. 

MaR/TVP Info