Jak pisze niezależny dziennikarz Tadeusz Giczan, budowa zasieków z drutu kolczastego jest jedyną skuteczną odpowiedzią Polski na hybrydowy atak ze strony reżimu Łukaszenki. Podaje on też możliwe formy nacisku na dyktatora, ponieważ – jak podaje – posiada on swoją piętę achillesową.

Tym wąskim gardłem gospodarki dla reżimu Łukaszenki – podaje dziennikarz - jest terminal w Małaszewiczach.

Giczan to były redaktor naczelny portalu Nexta, który na swoim na blogu opublikował tekst, w opisał tajemnice operacji „Śluza”, która jest właśnie realizowana, a opracowana została już na Białorusi w latach 2010-2011.

- W "Operacji Śluza", akcji sprowadzania migrantów na granice Białorusi z państwami UE, chodzi o wywołanie sztucznego kryzysu politycznego w krajach, które najbardziej wspierają białoruską opozycję - pisał.

Obecnie Tadeusz Giczan opublikował materiał wideo, który powstał we współpracy z białoruskim kanałem Belamova. Widzimy na nim, w jaki sposób możliwe jest skuteczne wywieranie presji na reżim Łukaszenki.

- Białoruś jest krajem tranzytowym. Jednym z najważniejszych filarów białoruskiej gospodarki są obecnie usługi transportowe i logistyczne. Tylko przez pierwsze 6 miesięcy tego roku białoruski eksport usług transportowych przekroczył 2 mld dolarów - głównie za sprawą przewozów tranzytowych między Rosją a Chinami i Unią Europejską – wyjaśnia Giczan w materiale.

- Towary są przewożone koleją z Chin i Rosji przez białoruskie Orsza, Mińsk, Baranowice, Brześć, Terespol i zatrzymują się w polskim terminalu przeładunkowym w Małaszewiczach – wyjaśnia niezależny dziennikarz.


- To właśnie w Małaszewiczach następuje wymiana zestawów kołowych lub przeładunek towarów i kontenerów w celu kontynuowania ruchu dalej na zachód. Mimo nałożonych na reżim Łukaszenki sankcji, terminal w Małaszewiczach bije kolejne rekordy przeładowanych pociągów z Białorusi. W ostatnich tygodniach było to nawet 18 dużych pociągów towarowych dziennie – mówi dalej Giczam.

Dalej dziennikarz stwierdza, że "terminal w Małaszewiczach jest jednym z największych karmników białoruskiego reżimu i zarazem jego piętą achillesową". Znajduje się on bowiem po polskiej stronie granicy i – co więcej - istnieje techniczna możliwość tymczasowej blokady.

Uważa on, że polskie władze mogą Łukaszence postawić ultimatum zablokowania terminala oraz uniemożliwienie przeładunku towarów, jeśli ten nie zaprzestanie działań związanych z szantażem migracyjnym.

Giczan podkreśla także rolę i zaangażowanie Chin w tym obszarze.

mp/twitter.com