Po ogłoszeniu orzeczenia TK ws. aborcji 22. października, kierowanemu przez Martę Lempart Ogólnopolskiemu Strajkowi Kobiet udało się wyciągnąć na polskie ulice prawdziwe tłumy. Im jednak więcej organizatorki manifestacji mówiły o tym, o co im właściwie chodzi, tym zwolenników było mniej. Teraz od postulatów Strajku Kobiet odcina się nawet… Lewica. Rzeczniczka partii Anna Maria Żukowska w programie „Worownicza 17” usilnie podkreślała różnice pomiędzy programem Marty Lempart a programem Lewicy.

Prowadzący program pytał swoich gości o postulaty, jakie zgłasza Ogólnopolski Strajk Kobiet. Są to takie żądania jak niczym nieskrępowany dostęp do aborcji, uznanie chrztu dzieci za przemoc czy wprowadzenie funkcji mediatorek, które miałyby namawiać rodziców do nieposyłania dzieci na religię.

­- „Czy widział mnie pan na tej konferencji? Albo kogoś z Lewicy?” – odpowiadała poseł Żukowska pytana, czy Lewica popiera te postulaty.

- „To są postulaty Ogólnopolskiego Strajku Kobiet - niezależnej organizacji, pozarządowej, która ma prawo przedstawiać swoje pomysły. Są różne organizacje o charakterze lewicowym, prawicowym, związane lub nie związane z partiami politycznymi. Uważam, że Strajk Kobiet nie jest związany z żadną siłą polityczną” – przekonywała parlamentarzystka.

Dodała, że z niektórymi propozycjami Strajku Kobiet Lewica się zgadza i wynikają one z programu tego ugrupowania. Jest to m.in. legalna aborcja do 12. tygodnia ciąży.

- „Natomiast nie zgadzamy się z absolutnie wszystkimi postulatami. One nie są w żaden sposób ustalane z którąkolwiek z naszych formacji” – podkreśliła stanowczo.

Dodała, że Lewica nie popiera m.in. kwestii chrztu i „mediatorek”, co jak podkreśliła, należy do suwerennych decyzji rodziców.

kak/TVP Info, niezależna.pl