"W majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego antyunijne ugrupowania będą rosnąć w siłę. Europa lunatykuje w kierunku otchłani, a jej obywatele muszą się obudzić, zanim będzie za późno. Jeśli tego nie zrobią, Unia Europejska powtórzy los Związku Radzieckiego i upadnie" - czytamy w weekendowym wydaniu "Gazety Wyborczej".

W swoim wywodzie Soros stwierdza m.in. iż bardzo nie podoba mu się sytuacja w Niemczech, gdzie władzę sukcesywnie zaczyna zdobywać AfD.

"Ale dziś wyborcy CDU i CSU są reprezentowani przez partię, której zaangażowanie na rzecz wartości europejskich jest ambiwalentne" - podkreślił.

W tekście oberwało się jednak nie tylko Niemcom, ale także Włochom. Zdaniem Sorosa tam również dochodzi do upadku przestarzałego systemu.

"UE popełniła w 2017 roku fatalny błąd, bezwzględnie egzekwując umowę dublińską. (…) To właśnie w zeszłorocznych wyborach popchnęło w większości prodemokratycznych i proimigracyjnych włoskich wyborców w objęcia antyeuropejskiej Ligi Północnej i populistów z Ruchu Pięciu Gwiazd. Rządząca wcześniej Partia Demokratyczna jest dziś w rozsypce" - czytamy.

Lekarstwem na jego zdaniem fatalną sytuację jest wzbudzenie w europejczykach poczucia jedności.

"Pierwszym krokiem do obrony Europy przed jej wrogami - zarówno wewnętrznymi, jak i zewnętrznymi - jest rozpoznanie skali stanowionego przez nich zagrożenia. Drugim - obudzenie śpiącej, proeuropejskiej większości i zmobilizowanie jej do obrony wartości, na których opiera się UE. W przeciwnym wypadku wielkie marzenie o zjednoczonej, pokojowej i dostatniej Europie może przepoczwarzyć się w koszmar XXI wieku" - podsumował.

mor/wpolityce.pl/fronda.pl