Gdyby wybory prezydenckie odbywały się w najbliższą niedzielę, obecnie urzędujący prezydent Andrzej Duda wywalczyłby drugą kadencję, totalnie deklasując rywali. To wynik najnowszego sondażu IBRiS dla Wirtualnej Polski. 

Głowa państwa mogłaby liczyć na 43,8 proc. głosów. Duda zostawia daleko w tyle potencjalnych rywali od prawa do lewa. Jak wynika z sondażu, ubiegającą się o kandydaturę z ramienia PO Małgorzata Kidawa-Błońska mogłaby liczyć na poparcie na poziomie 21,8 proc., a to oznacza 22 punkty procentowe dystansu.

Nowe "objawienie" lewicy, Adrian Zandberg uzyskał bardzo słaby wynik. Na lidera Razem w wyborach prezydenckich głosowałoby zaledwie 9,5 proc. Tuż za nim uplasował się przewodniczący Polskiego Stronnictwa Ludowego, Władysław Kosiniak-Kamysz, który mógłby liczyć na głosy 8,3 proc. Polaków. 4 procent respondentów chciałoby widzieć w Pałacu Prezydenckim Krzysztofa Bosaka z Konfederacji. Niewiele mniej, bo 3,7 proc. ankietowanych, głosowałoby na dziennikarza Szymona Hołownię.

6,1 proc. nie potrafiło wskazać kandydata, "żaden z powyższych" odpowiedziało 2,9 proc.

yenn/Wp.pl, Fronda.pl