"Gazeta Wyborcza" uderza w posłankę Prawa i Sprawiedliwości, prof. Krystynę Pawłowicz. Dziennik wiąże parlamentarzystkę z aferą z "farmą trolli" w Ministerstwie Sprawiedliwości. 

Według redakcji z Czerskiej, „nominaci Ziobry wspierali" Pawłowicz, składając jej „hołd”. Warto jednak podkreślić, że "Wyborcza" nie opublikowała żadnych screenów z rozmów z posłanką PiS, ale przytoczyła jedynie dobrane pod tezę fragmenty. 

Gazeta skupia się zwłaszcza na wątku wyboru kandydatów do Sądu Najwyższego w sierpniu ub. r. przez Krajową Radę Sądownictwa. Profesor Krystyna Pawłowicz rozważała wówczas rezygnację z KRS. W tamtym okresie doszło do sporu między prof. Pawłowicz a ministrem sprawiedliwości o sędziego Kamila Zaradkiewicza, który ostatecznie został wybrany do SN w  głosowaniu uzupełniającym.

"W tamtym czasie posłankę PiS podnosili na duchu sędziowie. „Wczoraj była rocznica śmierci ‘Inki’, która zawsze zachowywała się jak trzeba. Nie czas, by się poddawać.Nawet jeśli bolą nas zgniłe kompromisy na szczytach władzy. Proszę się nie poddawać. (…) Arkadiusz Cichocki, sędzia”- pisze "GW", powołując się na wiadomości od Emilii Sz. Podobną wiadomość do prof. Pawłowicz internetowa hejterka przekazała od sędziego Michała Lasoty, jednego z głównych rzeczników dyscyplinarnych. Polityk w odpowiedzi przekazała Emilii Sz. podziękowania i pozdrowienia dla sędziów, dodając, że jej odejście z KRS nie jest jeszcze przesądzone. Ostatecznie prof. Krystyna Pawłowicz nie zrezygnowała z członkostwa w Radzie. 

yenn/Wyborcza.pl, Fronda.pl